Podczas wywiadu, opublikowanego na antenie TVN 24, Donald Tusk obszernie mówił o przedłużającym się w nieskończoność śledztwie w sprawie Pawła Adamowicza.
Były premier zwrócił uwagę, że skandalem jest fakt, że do procesu jeszcze nie doszło, mimo że sam zabójca na miejscu zbrodni przedstawił polityczne motywy swojego działania. Tusk uważa, że zwłoka może wynikać z faktu, że władze mogą obawiać się tego, co podczas procesu mógłby powiedzieć Stefan W.
– Jestem wśród tych, którzy podpisali apel rodziny Pawła Adamowicza i zgadzam się z ich niepokojem, bo jest w tym coś rzeczywiście zaskakującego. Sprawa jest oczywista. Nie mamy problemu z identyfikacją tego, kto zabił. Powiem więcej — tragiczne okoliczności śmierci Pawła Adamowicza były dość oczywiste — powiedział Tusk na antenie TVN 24.
– Sam zabójca chwilę po tym, jak zadał te tragiczne ciosy nożem, precyzyjnie określił na scenie swoją motywację. Więc nie ma żadnego powodu, żeby zwlekać z procesem – dodał.
– Muszę także powiedzieć, że budzi to niepokój i zdziwienie poza granicami państwa. Zabójstwo Pawła Adamowicza obiło się szerokim echem i w jakimś sensie to, co dzieje się ze sprawą Adamowicza dwa lata po śmierci tylko wzmacnia takie poczucie, że w Polsce dzieje się coś złego. I ja to poczucie podzielam – zauważył Tusk.