— Jeżeli będzie tak, jak do tej pory — że partie, które początkowo nie były populistyczne, ze strachu czy z kiepskich analiz popierają populistyczne rządy w myśl zasady „jeśli PiS daje, to my też musimy dać, a nawet więcej”, to będzie scenariusz grecki — mówił Leszek Balcerowicz w programie WP „Newsroom”.
Zdaniem Balcerowicza, populistyczny model działania PiS „nie może się dobrze skończyć” i zaowocuje kryzysem, podobnym do tego, który kilka lat temu wybuchł w Grecji. W najlepszym razie będziemy mogli liczyć wtedy na spowolnienie rozwoju kraju i poprawy życia Polaków, w najgorszym na nieogarniany chaos w instytucjach bankowych i finansach publicznych.
Stan finansów państwa powinien budzić zaniepokojenie. Chociaż deficyt budżetowy w tym roku okazał się niższy, niż zakładano (zabrakło „jedynie” 84 mld wobec planowanych 109 mld), to i tak jest on najwyższy od wielu lat.
Równie ponuro wygląda sytuacja budżetowa w 2021 r. Przy dochodach zakładanych na poziomie 404,4 mld i wydatkach 486,7 mld dziur będzie wynosiła 82,3 mld złotych.
Dla porównania, w ciągu ostatnich kilkunastu lat deficyt państwa nigdy nie przekroczył 50 mld złotych.