Portal money.pl dotarł do technicznych szczegółów planowanych przez PiS prezydenckich wyborów korespondencyjnych, które miały się odbyć w maju 2020 r.
Poczta Polska, która była odpowiedzialna za ich przeprowadzenie przygotowała odpowiednie plany. Wynika z nich, że mobilne urny wyborcze miałby zostać rozmieszczone przy kościołach, na parkingach sklepów czy też na stacjach Orlenu. Urny byłby przenoszone przez pocztowców.
– To sprzyjałoby jednej frakcji i niosło ryzyko fałszowania wyników – komentuje były szef Państwowej Komisji Wyborczej.
Przygotowanie głosowania korespondencyjnego zarządziło Ministerstwo Aktywów Państwowych, kierowane przez Jacka Sasina. Wybory miały się odbyć 10 maja. Ta decyzja nie była umocowana żadną ustawą.
Źródło: money.pl