Polska może sporo zapłacić za konflikt z Unią Europejską. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie ma bowiem żadnych ograniczeń w nakładaniu kar.
– Kalkulacja bierze pod uwagę wagę naruszenia, czas trwania i zamożność kraju, na który sankcja ma być nałożona – pisze „Dziennik Gazeta Prawna”.
Kiedy poprzednio nałożono karę na Polskę, za wycinki w Puszczy Białowieskiej, musieliśmy zapłacić 100 tys. euro za każdy dzień. Teraz jednak kara byłaby znacząco wyższa.
– Najwyższa dotąd sankcja finansowa wynosiła 57 mln euro za każde pół roku niewdrażania wyroku, a wymierzono ją w 2005 r. Francji – również za naruszenia środowiskowe. Niewykluczone, że w polskim przypadku kara może być jeszcze wyższa – piszą dziennikarze.
Gdybyśmy zaś nie chcieli płacić, to pieniądze byłby zapewne potrącone z funduszy unijnych przeznaczonych dla Polski.
Źródło: Dziennik. Gazeta Prawna