INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

06:18 | sobota | 27.07.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Wrzenie w Londynie. Protestujący próbowali wedrzeć się do budynków rządowych

Czas czytania: 2 min.

Kartka z kalendarza polskiego

27 lipca

Bestialski mord tysięcy Polaków przez herojów Ukrainy

11 lipca 1943 Krwawa niedziela 11 lipca 1943 r. była kumulacją ludobójstwa popełnionego przez Ukraińców na Polakach. Tego dnia Ukraińcy z OUN-UPA i wspierająca...

Koniecznie przeczytaj

Gwałtowne demonstracje solidarności z zabitym Afroamerykaninem Georgiem Floydem ogarnęły Londyn. Protestujący otoczyli i próbowali wedrzeć się do rezydencji premiera Wielkiej Brytanii przy Downing Street 10. Policja odparła atak z najwyższym wysiłkiem.

– W ogromnej demonstracji upamiętniającej śmierć czarnoskórego mieszkańca Minnesoty Georga Floyda wzięły udział tysiące osób – relacjonuje BBC. Podobnie jak w miastach USA, a także w Paryżu i Lyonie, także londyńska manifestacja natychmiast przerosła w gwałtowne zamieszki.

- reklama -

Doszło do starć z policją, która broniła siedziby premiera Wielkiej Brytanii przy DowningStreet. Zorganizowane bojówki obrzuciły stróżów porządku kamieniami i butelkami. Na nic zdały się zapewnienia głównego konstabla, czyli szefa stołecznej policji, że „popiera uczestników demonstracji w ich słusznym gniewie”, oraz że „demonstracja jest prawnym wyrazem przestrzegania reguł demokracji”.

Jak informuje BBC, burzliwe protesty w Londynie „sprowokowało zbyt długie milczenie Borisa Johnsona”. Dopiero wczoraj, pod wpływem rozwoju sytuacji w USA, brytyjski premier oficjalnie potępił śmierć Floyda, nazywając wydarzenie „tragicznym” i „niewybaczalnym”.

Jednak na Johnsona natomiast spadła fala sieciowej krytyki za spóźnioną reakcję. W opinii krytyków wydaje się wyrazem strachu przed powtórką amerykańskiego scenariusza w Wielkiej Brytanii, niźli szczerą intencją.

- reklama -

Nie pomogła nawet pogłębiona analiza, w której premier uznał wypadki w USA za skutek ksenofobii, zapewniając: – W brytyjskim społeczeństwie nie ma miejsca na rasizm ani przemoc o etnicznym tle.

Po ataku na własną siedzibę oraz starciach z policją, Johnson wezwał uczestników demonstracji, żeby dalsze protesty odbywały się „w pokojowej atmosferze oraz zgodnie z regułami bezpieczeństwa sanitarnego”.

Londyn nie był wczoraj jedyną stolicą Europy, w której solidaryzowano się z zabitym Afroamerykaninem. Nawet w spokojnych Helsinkach na ulice wyszły 3 tys. osób. Demonstracja na Placu Senackim w centrum stolicy Finlandii przebiegała pokojowo pod globalnym hasztagiem „Życie czarnych jest ważne”.

- reklama -

Mimo że zasady epidemicznej izolacji zabraniają Finom demonstrować w liczbie większej niż 500 osób, policja zabezpieczająca protest nie interweniowała.

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
reklama spot_img

Ostatnio dodane

Propagandowa inwazja na Polskę

Świat się dowie, że współczesna Polska nie chce uznać swojej roli w Holokauście, że jako naród zniekształcamy historię, a przecież prawdę...

Przeczytaj jeszcze to!

0
Podziel się z nami swoją opiniąx