INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

10:24 | czwartek | 28.03.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Rosja: państwo jak mafia

Czas czytania: 2 min.

Kartka z kalendarza polskiego

28 marca

Takie są rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie

Uczelnia miała być przeznaczona głównie dla szlachty, ale wbrew intencjom fundatora jej charakter zmienił się szybko ze szlacheckiego na mieszczański.15 marca 1594 Przekładając...

Koniecznie przeczytaj

Putinowska Rosja zarządzana jest tak jak przestępcza kooperatywa wedle zasad opracowanych przez więziennych i łagiernych liderów zwanych „worami w zakonie”. Cały majątek Rosji włącznie z bogactwami naturalnymi wydany został na łup, z którego procent oddaje się do wspólnej kasy, zwanej w grypserce „Oszczak” a procent ten ustala „schodka”, czyli okresowa konferencja „worów w zakonie”.

Taki obraz rosyjskiej gospodarki maluje Catherine Belton specjalny korespondent agencji Reutera w swej świeżo wydanej książce „Ludzie Putina”. Belton spędziła wiele lat w Rosji i w jej opinii wraz z początkiem prezydentury Putina kraj przejęli ludzie KGB, których łączy wspólna przeszłość, wspólne szkolenia i wspólne spojrzenie na świat. Nie muszą sobie niczego tłumaczyć, rozumieją się bez słów. Opracowali system rządów, który zaciera granice między tym, co państwowe a tym, co prywatne, między tym, co legalne a tym, co przestępcze. System, ten funkcjonuje „po blatu” z pominięciem kontraktów i prawników na podstawie zrozumienia wspólnych interesów oraz znajomość dorozumianej hierarchii.

- reklama -

Przyjaciele Putina dzięki niemu dorobili się majątków, są świadomi uzależnienia od jego woli i dlatego nie skąpią, kiedy trzeba zaangażować swe wpływy, kontakty, energię i majątek w jakąś mętną inicjatywę państwową, z którą prezydent i Kreml nie chcą mieć formalnie nic wspólnego. Są też gotowi pomóc w finansowaniu walki z epidemią koronawirusa, jeśli nie starcza funduszy państwowych.

Na niepisanej, ale świetnie dorozumianej umowie opiera się również życie społeczne Rosji – pisze Catherine Belton. Ujawniła ją w całej otwartości epidemia koronawirusa. Umowa jest prosta. Mniej więcej połowa Rosjan zatrudniona jest przez administrację centralną i lokalną oraz przez przedsiębiorstwa państwowe. W trakcie epidemii zostali oni zwolnieni do domów, ale przy pełnej płacy. W przeciwieństwie do pracowników zatrudnionych w małych i średnich firmach, których nie objęła pomoc państwa. W krajach zachodnich małe i średnie przedsiębiorstwa uważane są za lokomotywy rozwoju gospodarki, zwłaszcza w sytuacjach kryzysowych. W Rosji prezydent Putin nazwał w marciu drobnych przedsiębiorców złodziejami. Liczą się tylko zatrudnieni przez wielkie firmy należące do „ludzi Putina” oraz w sektorze państwowym, a ci doskonale wiedzą i rozumieją, że płaci im państwo, a zatem nie opłaca się kwestionować posunięcia rządzących. Lepiej przyjść na defiladę lub na wiec i robić to, co każą.

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
reklama spot_img

Ostatnio dodane

Kiedy szczur na obiad?

Nie ustają próby zmuszenia ludzi do przerzucenia się na dietę robaczaną. A ponieważ ona z jakiegoś powodu nie zyskuje...

Przeczytaj jeszcze to!

0
Podziel się z nami swoją opiniąx