Skandaliczna wypowiedź Janusza Gajosa o Jarosławie Kaczyńskim wywołała spore poruszenie.
– Mały człowiek jednym ruchem ręki podzielił nasz kraj i nas samych na dwie części. To jest zbrodnia – powiedział publicznie wybitny aktor . – Tak powstawało to, co później nazwano hitleryzmem. To takie ordynarne wskazywanie jedną ręką. Jest ci źle? Powiem ci dlaczego: bo ten cię okrada. To straszne, ale działa. Logika, od której włos się jeży na głowie – mówił Gajos.
Na Twitterze Gajosowi odpowiedział wicepremier Piotr Gliński.
– Dobry aktor nie jest świętą krową. Nie możemy sie godzić na takie obelgi w życiu publicznym. Niech Pan Janusz Gajos sobie przypomni, kto rozpoczął przemysł pogardy, wymierzony w Prezydenta, który nadał mu tytuł profesorski… – napisał minister kultury.