Wybuch ogromnej siły, który nastąpił w Bejrucie, zabił 78 i zranił ponad 4 tys. mieszkańców libańskiej stolicy. Służby ratownicze cały czas poszukują kolejnych ofiar. Przyczyny eksplozji nadal nie są znane, media snują różne hipotezy. Prezydent kraju ogłosił żałobę narodową.
O godzinie 5 rano czasu europejskiego władze libańskie przekazały najnowszy bilans wtorkowej eksplozji w Bejrucie. Według telewizji Al-Jazeera zginęło 78 osób, a ponad 4 tys. mieszkańców stolicy odniosło rany. – Bejruckie szpitale nie radzą sobie z udzieleniem pomocy takiej liczbie poszkodowanych – informuje katarska stacja.
Ze względu na skalę katastrofy prezydent Libanu Michel Aoun zwołał natychmiast Radę Obrony i wprowadził stan wyjątkowy. – Mamy do czynienia z libańską Hiroszimą – powiedział Aoun, ogłaszając żałobę narodową.
Służby ratownicze poinformowały, że bilans ofiar będzie wzrastał w miarę przeszukiwania obszaru epicentrum wybuchu. W tej chwili ratownicy odgruzowują zniszczoną zabudowę, odkopując kolejne ciała zabitych, a przede wszystkim rannych.
Szyicka organizacja Hezbollah, która de facto kontroluje scenę polityczną i armię Libanu, skierowała do Bejrutu silne oddziały, „w celu utrzymania porządku i udzielenia pomocy humanitarnej”.
Światowe media snują różne hipotezy przyczyn zdarzenia. Już nocą izraelski portal Detaly.co.il. zdementował scenariusz wybuchu statku z fajerwerkami, który miał zawinąć do bejruckiego portu dzień przed eksplozją.
Z kolei CNN i brytyjski „The Guardian” wysuwają hipotezę wybuchu ładunku saletry amonowej skonfiskowanej w ubiegłym roku przez władze portowe i składowanej w magazynie nabrzeża nr 12.
Wersję potwierdza ekspert Amerykańskiej Agencji Alkoholu, Tytoniu i Broni Palnej (ATF). Tom May powiedział: – Prowadziłem wiele dochodzeń w sprawie zamachów z użyciem materiałów wybuchowych, dlatego zakładam, że w pomieszczeniach, które stały się epicentrum katastrofy, wybuchł pożar, który przeniósł się na zgromadzone materiały pirotechniczne.
Tom May przypomniał, że sprawcy zamachu na budynki federalne w Oklahomie wykorzystali do eksplozji 4-6 ton saletry amonowej. Tymczasem z informacji Al-Jazeery wynika, że w Bejrucie wybuchło 2,6 tysięcy ton tego materiału.
Telewizja przypomina, że saletra jest wykorzystywana zarówno do produkcji nawozów sztucznych, jak i materiałów wybuchowych. Jest szczególnie popularna wśród terrorystów.