Serwis Interia.pl podaje, że były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski może spróbować najpierw założyć własne koło poselskie, aby w dalszej kolejności spróbować stworzyć klub. Wszystko z powodu konfliktu powstałego w wyniku przyjęcia przez Sejm programu „Piątka dla zwierząt”.
– Szefostwo musi pójść po rozum do głowy. Jeżeli dojdzie do utraty większości w Sejmie, winne będzie tylko i wyłącznie kierownictwo PiS – mówi Interii były minister rolnictwa.
Portal wskazuje, że skład koła mają stanowić posłowie zawieszeni przez PiS. W tej chwili mówi się o sześciu osobach.
– Skład koła jest otwarty, ale ja na pewno odchodzę z PiS. Ziarno zostało rzucone, kiełkuje – zdradza jeden z zawieszonych polityków
I dodaje:
– Ludzie są świadomi, że po złamaniu dyscypliny, nawet po wycofaniu zawieszenia, dalsza reelekcja z list PiS będzie trudna.
Poza Janem Krzysztofem Ardanowskim do grona zatwardziałych przeciwników “piątki” należą m.in. Lech Kołakowski, Teresa Hałas czy Jerzy Małecki. Klub ma więcej uprawnień niż koło poselskie.
Źródło: Interia.pl