Prof. Rafał Matyja, w rozmowie Krytyką Polityczną, wziął pod lupę polityków PO.
– W PO nie ma dziś takiego ośrodka, bo Schetyna się zastanawia, czy mu się jeszcze chce, a Trzaskowski może chce, ale mu nie idzie, więc przestaje… No to jest skala naszego dramatu w zestawieniu ze skalą determinacji Kaczyńskiego czy kiedyś Donalda Tuska – uważa Matyja.
Wskazuje na wątek PSL:
– Ale najciekawszy w tym wszystkim jest PSL, bo to jedyna partia w stylu zachodnim, czyli taka, gdzie ośrodkiem jest prezes stronnictwa. I tę prezesurę można wygrać w demokratycznej rywalizacji, nie mając niczyjego pozwolenia.
Jak zaznacza politolog:
– Ale to nie zmienia sytuacji, w której po stronie opozycji nie ma ośrodka zdolnego do prowadzenia gry z Kaczyńskim.
Źródło: Krytyka Polityczna