Trwa walka o głosy wyborców kandydatów, którzy odpadli z prezydenckiego wyścigu. Łakomym kąskiem dla Andrzeja Dudy i Rafała Trzaskowskiego są wyborcy Krzysztofa Bosaka. Rafał Trzaskowskie właśnie spróbował zrobić krok w ich stronę.
Pytany w Polsat News o Marsz Niepodległości, odpowiedział:
– Jeżeli Marsz Niepodległości nie będzie wykorzystywany politycznie i nie będzie na nim scen, jakie widzieliśmy lata temu, (…) to chętnie wezmę w nim udział. Mówiłem też, że wszelkie inicjatywy w szczytnym celu, osób, które się uśmiechają do siebie, mają patronat prezydencki i zawsze o tym mówię – powiedział prezydent Warszawy w rozmowie z Piotrem Witwickim.
Szybko jednak dodał:
– Naprawdę powinniśmy dziś rozmawiać o gospodarce i o tym, jakie fakty rząd ukrywa przed opinią publiczną, a nie litanię pytań zadawanych przez PiS dla odwrócenia uwagi – stwierdził polityk.
Po tej wypowiedzi, internauci przypominają, że Rafał Trzaskowski jeszcze kilka lat temu mówił w kontekście Marszu Niepodległości, że „nie ma miejsca na faszyzm w Warszawie”.
Źródło: Polsat News