Lech Wałęsa przedświąteczny czas postanowił wykorzystać były prezydent, do prezentacji kolejnej teorii nt. powodu kierowania wobec niego zarzutów współpracy z SB. Na jego FB – owym profilu mamy więc “Trzeci odcinek wspomnień z 1970 r.”.
Poprzedził go krótkim wprowadzeniem: “Paradoks i chichot historii !? Ci, którzy atakowali mnie i atakują oskarżając o rzekomą współpracę ze służbami pracowali w zakładzie dalej ciesząc się przywilejami, awansują po szczeblach kariery (…) mnie zaś jako jedynego wyrzucano na »zbity pysk« pozostawiając bez środków do życia”.
Dalej wyjaśnia były lider “Solidarności” m.in.: “Właściwie czułem się odpowiedzialny jako wybrany na szef strajku. Po kilku godzinach strajku najpierw w komitecie trzy osobowym, potem w wieloosobowym zorientowałem się że nie mamy najmniejszej szansy na dobry wynik tego zrywu. W pierwszym i drugim komitecie właściwie nikt nikogo nie znał, a więc nikt nikomu nie ufał, wszyscy patrzyliśmy na siebie podejrzliwie” – pisze Wałęsa dodając, że zdecydował się “ochronić wartościowe jednostki by przygotować następną mądrzejszą rozgrywkę”.
Dalej sugeruje Wałęsa, że podejrzenia o jego współpracę z SB wynikają właśnie z faktu, że służba ta przyjęła podobne, co on założenia.
Na zakończenie tego odcinka wspomnień napisał jeszcze były prezydent o swoim niezadowoleniu z “poczynań komunistów” w latach 70-tych, prześladowaniach, które uniemożliwiały mu działania opozycyjne i nadziei na zmiany.
“Czekałem, przewidując że takie struktury powstaną i ja się do nich dołączę. Tak też się stało” – zakończył Lech Wałęsa swoje wyjaśnienia dodając, że CDN.
Źródło: Facebook.com