Dziennikarze portalu Money.pl twierdzą, że w założeniach dokumentu Krajowego Planu Odbudowy bierze się pod uwagę podwyższenie wieku emerytalnego w Polsce.
Odbędzie się to jednak niejako tylnymi drzwiami. W KPO ma się znajdować pakiet zachęt do dłuższej pracy. Nie ma też mowy o podniesieniu wieku emerytalnego, lecz jedynie o „efektywnym wydłużaniu” aktywności zawodowej.
Temu ma służyć m.in. obniżenie podatku dochodowego od zarobków osiąganych w wieku emerytalnym. Jednak same zarobki – co ciekawe – miałby być przekazywane na Indywidualne Konto Emerytalne.
– Zapomnijmy o wieku 60 czy 65 lat jako momencie schodzenia z rynku pracy. Ta cezura pochodzi z realiów demograficznych połowy XX wieku. Mamy spore szanse dożyć wieku 80 lat, a to by oznaczało, że łącznie z okresem nauki połowę życia spędzalibyśmy nieproduktywnie dla gospodarki, i ktoś musiałby nas finansować. To jest nie do utrzymania – skomentował rządowe założenia na łamach portalu 300gospodarka.pl Paweł Dobrowolski, główny ekonomista Polskiego Funduszu Rozwoju. Bądź co bądź państwowej spółki.