– Niedawno minister zdrowia Adam Niedzielski ogłosił początek czwartej fali pandemii COVID-19. Nie mogę pozbyć się wrażenia, że ta czwarta fala owszem, pojawiła się, ale jedynie w głowie pana ministra. I ewentualnie w głowach niektórych członków Rady Medycznej. Coraz częściej możemy usłyszeć z ust napotkanych znajomych, że szaleństwo pandemiczne nie skończy się najpewniej nigdy – pisze Tomasz Figura w rozmowie z portalem PCH24.pl.
Jak zaznacza publicysta:
– I o ile jeszcze rok temu wydawało się, że sprawa pandemii stanie się zaledwie epizodem w dziejach III RP, o tyle dzisiaj wiemy jedno: końca tego obłąkańczego kontredansu w dalszym ciągu nie widać. O naiwni, którzy uwierzyliście, iż szczepionki staną się remedium na epidemię. Jeśli przypomnimy sobie słowa premiera Mateusza Morawieckiego zapewniającego, że jesteśmy tuż, tuż od momentu historycznego zwycięstwa nad COVID-19 a bronią w tej walce są właśnie szczepionki, to widzimy dzisiaj jak na dłoni, że chyba jednak nie o złapanie króliczka w tej koszmarnej zabawie chodzi, lecz o nieustanne uganianie się za umykającym futrzakiem. Jak zatem będzie wygląda nowa normalność, przekonamy się właśnie jesienią. Zaszczepiono dotąd około połowy Polaków i więcej osób tych preparatów już raczej nie przyjmie.
Figura wskazuje:
– Być może niektórzy rodzice zaszczepią dzieci, ale to nie spowoduje radykalnego wzrostu odsetka zaszczepionych, a poza tym – jeśli wierzyć naukowcom – dzieci nie są narażone na ciężki przebieg choroby. Zatem właśnie zbliżające się miesiące odpowiedzą nam na pytanie, jak będzie wyglądała rzeczywistość popandemiczna. Możliwe są dwa scenariusze: brytyjski, w którym rząd stwierdzi, że znosimy wszystkie obostrzenia i żyjemy z COVID-19 jak z grypą; lub kontynuowanie tego, z czym mamy do czynienia: śledzenie kontaktów, badania, kwarantanny, maseczki, ograniczenia a nawet zamykanie branż, szkół, świątyń itd. Przyznam szczerze, że nie wierzę, by pod zdrowotnym dyktatem Niedzielskiego zdecydowano się pójść drogą brytyjską. Minister zdrowia jest typem człowieka niezdolnego do podejmowania odważnych decyzji. Pozbawiony excelowskich tabelek zaczyna się gubić. Jedyną nadzieją jest manewr zastąpienia Niedzielskiego kimś nieco bardziej zdroworozsądkowym.
Źródło: PCH24.pl
Nie jestem pewny czy zmiana ministra cokolwiek zmieni. Jak nie wiadomo o co chodzi to…..
O czym wy tu pierdzielicie? Przecież Niedzielski to seryjny morderca i zwyrodniały psychopata!
To wszystko zależeć będzie od ilości ciężkich przypadków i liczby hospitalizacji oraz zgonów.
W Wielkiej Brytanii jest to już opanowane dzięki szczepionkom Astry Zeneki, bez ryzyka technologii mRNA wbudowującej do DNA mutacje rogów i ogonów. Trzecia dawka ma dodać kopyta he, he, he
Odległe rejony słabo zaludnionej ściany wschodniej nie są problemem, tam wirus nie hula tak, jak w burdelach Warszawki, Wrocławia czy Gdańska 😉
Mądrzy emeryci już się zaszczepili, kurtyzany nawet wcześniej w grupie mniej niż ZERO Anonimowych Ambasadorów. Głupcy niech umierają, byleby wcześniej nie zdążyli się rozmnożyć 😉 i przekazać geny swojej głupoty nowemu POkoleniu.