Aktorka Maja Ostaszewska dawno nie wypowiadała się na tematy polityczne i społeczne. Trochę nam tego brakowało, dlatego cieszymy się z wywiadu jakiego udzieliła tygodnikowi „Polityka”. Mówi w nim m.in. o kryzysie na granicy z Białorusią.
Aktorka mówi, że nie podoba jej się obecna Polska:
– Gdybym patrzyła tylko na swoją bańkę, byłoby to miejsce niezwykle szczęśliwe, bo moje życie jest szczęśliwe. Mam wspaniałą rodzinę, spełniam się zawodowo, rozwijam. Tylko jak może mi się podobać Polska, w której funkcjonariusz z orzełkiem na czapce ostentacyjnie nie dopija widy i wylewa ją na oczach ludzi, którzy cierpią z pragnienia? Taka Polska mi się nie podoba.
Ostaszewska wskazuje, że nie zgadza się z teoriami na temat silnego państwa w tym aspekcie:
– A czym, jeśli nie słabością, jest wysłanie tysięcy funkcjonariuszy i żołnierzy na garstkę głodnych i chorych uchodźców. W czasie pandemii, kiedy umierały tysiące Polaków, ciągle nam mówiono, że nie ma potrzeby wprowadzania stanu wyjątkowego. A teraz na granicy pojawiło się kilkudziesięciu biedaków i rząd stawia na nogi całą armię.
Wyśmiewa również hasła o wojnie hybrydowej. Przyznaje również, że…budzi się w nocy:
– To nie jest pojedynek na rację. Tam cierpią ludzie. Jak można odmówić podania leku choremu? Budzę się w nocy, bo się wstydzę, za to, co robimy. Mówię „robimy”, bo przecież to idzie na konto wszystkich Polaków.
Źródło: Polityka
Tak, powinna się pani wstydzić za to co robicie, pani, Sthur, Janda i inni celebrysie…
Kup sobie kobieto nerwosol i przestań pleść bzdury
ANKIETA / DEKLARACJA:
Czy jesteś za przyjęciem uchodźców?
odpowiedź a) – NIE
odpowiedź b) – TAK, oto moje dane i adres:
imię i nazwisko ……………………………………………..
ulica, nr domu ……………………………………………
kod pocztowy, miasto, wieś …………………………………………..
Walizki i żegnamy panią. Taka z niej aktorka, że nawet nie wiem kto to jest.
Maju, proszę, komentuj sprawy na których się znasz. Wszak twoim symbolem jest komar. Widziałem na filmie!