Ryszard Schnepf w TVN24 powoływał się na ruski portal propagandowy, mówiąc że radziecki myśliwiec jest lepszy i tańszy od amerykańskiego F-35. Dziś, kiedy Tusk świętuje zakup zamówionego przez PiS myśliwca, żona Schnepfa, aktualnie w neo-TVP w likiwidacji, twierdzi, że wcale tak nie myślał. Witajcie w uśmiechniętej Polsce.
Dwudziestego ósmego sierpnia odbyła się uroczysta prezentacja myśliwca F-35 wykonanego na zamówienie Polski. Kontrakt na zakup tych maszyn w styczniu 2020 roku podpisał rząd Prawa i Sprawiedliwości przy gwałtownym sprzeciwie i ostrych atakach obecnej “koalicji 13 grudnia” i jej wojskowych.
Ekspertem od lotnictwa wojskowego okazał się wówczas nawet “jajeczny” (by dr Jan Kulczyk) Ryszard Schnepf, obecnie “p.o. ambasadora RP” w Rzymie.
W 2019 roku, w czasie wizyty prezydenta Dudy w USA, Schnepf wystąpił w TVN, aby jako były ambasador w tym kraju, skomentować wizytę i spotkanie prezydenta Dudy z ówczesnym prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem. Komentował podpisanie przez prezydentów porozumienia o zakupie przez Polskę od USA 32 myśliwców F-35 Lightning II. myśliwców F-35. Goszcząc w TVN u Moniki Olejnik, Schnepf mówił: – Szukając danych na temat F-35, zobaczyłem, co napisał Sputnik – pismo, które tutaj jest upowszechniane (właściwie strona internetowa) i która udowadnia, że radziecki SU – chyba 55 jest lepszy i o połowę tańszy (…).
Niezłego eksperta sobie TVN sprowadził. Po pierwsze – nie ma i nie było czegoś takiego, jak SU-55, a Schnepfowi prawdopodobnie chodziło o Su-57. Po drugie – Sputnik to rosyjska propaganda w czystej postaci i powoływanie się na niego było równie mało poważne jak jest dziś.
A jednak Schnepf – jajeczny facet, którego sympatią darzył sam dr Jan Kulczyk, jest dziś p.o. ambasadora Polski w Rzymie, a jego żona pracuje w TVP, gdzie robi wywiady z osobistościami pokroju Szczurka, słynącego z wlepek przedstawiających penisa na kaczych łapach i bardzo nerwowo reaguje na przypominanie słów małżonka. Pewnie dlatego, że gdyby PiS kierował się opiniami propagowanymi przez jej małżonka, to dziś, żeby się bronić przed Putinem, Polska kupowałaby samoloty od Putina. I takich ludzi Tusk posyła w świat, twierdząc, że reprezentują Polskę.