INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

16:29 | wtorek | 21.01.2025

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

No menu items!
Więcej

    Mastalerek miażdży Tuska

    Czas czytania: 2 min.

    Kartka z kalendarza polskiego

    21 stycznia

    Jan Kazimierz w słuckim pasie

    20 listopada 1648 Chwalcie usta Pannę Marię!Już więcej nie wierzęAni w działa, ni w husarię,W zbroje, ni w pancerze.Za nic wszystkie mi potęgi,Wojsk ogromnych chmura,Za...

    Koniecznie przeczytaj

    Propagandowo wszystko było dograne – wymiętoszony, nieogolony, “wczorajszy” premier w ubłoconych butach dzień i noc walczący z powodzią, w przerwach pomiędzy jedzeniem zupy od małżonki a chodzeniem po zalanych domach udzielający szybkiego wywiadu. Aż tu nagle wyszedł taki Mastalerek i wdeptał tę narrację jak kiepa w klepisko.

    Marcin Mastalerek odniósł się do zachowania premiera w sprawie powodzi w południowo-zachodniej Polsce. Komentując sytuację, szef Gabinetu Prezydenta RP bez litości zmiażdżył Donalda Tuska. – Jest winny temu, że zlekceważył i uspokajał przed powodzią. On powinien wręcz straszyć tą powodzią – powiedział. Udzielając wywiadu red. Robertowi Mazurkowi w RMF FM przypomniał zachowanie premiera, kiedy wszystkie służby były już ostrzegane, że sytuacja jest bardzo poważna. Przypomnijmy: 13 września premier zapewniał, że prognozy nie są przesadnie alarmujące i nie ma powodów do paniki. Nie minęło 72 godziny, a neo-TVP w popłochu usuwała tę wypowiedź szefa rządu, bo wielka woda zabierała ludziom dorobek życia, w dodatku okazało się, że prognozy były bardzo alarmujące.  –  Jest winny temu, że zlekceważył i uspokajał przed powodzią. On powinien wręcz straszyć tą powodzią – zauważył Mastalerek – Wiele osób mogłoby się ewakuować, przenieść się lub zrobić zapasy. Tusk będzie za to płacił, bo to będzie dochodzić do opinii publicznej – dodał. Uciął też jazgot na temat nieobecności prezydenta na zalanych terenach zauważając, że właśnie wyjazd Andrzeja Dudy do miejsc dotkniętych powodzią, zwłaszcza w pierwszych dniach kataklizmu byłby propagandą. – Prezydent nie ma kompetencji w tych sprawach.Gdyby pojechał tam wcześniej, to odciągałby uwagę służb. Pojechał wtedy, gdy nie było już fali powodziowej – zauważył Mastalerek.

    - reklama -
    Marcin Mastalerek, fot. X/RMF FM

    I rzeczywiście – taka wizyta prezydenta musiałaby zostać, niezależnie od woli jego samego, obstawiona przez służby, a plącząca się przed i za Andrzejem Dudą obstawa mogłaby utrudniać działania służb. Zresztą gdyby Andrzej Duda od razu popędził do Nysy, Opola i Wrocławia, dowiedziałby się z pewnością, że tylko przeszkadza i lansuje się na ludzkim nieszczęściu. W końcu każdy sposób odwrócenia uwagi od straszliwej niekompetencji Tuska i dziś już to wiadomo bez żadnych wątpliwości – zlekceważenia przez niego zagrożenia – jest dla mainstreamu dobry. I będzie stosowany nawet wtedy, gdy społeczeństwo przestanie się na tę prymitywną propagandę łapać. 

    Śledź nas na:

    Czytaj:

    Oglądaj:

    Subskrybuj
    Powiadom o

    0 komentarzy
    oceniany
    najnowszy najstarszy
    Wbudowane informacje zwrotne
    Zobacz wszystkie komentarze
    reklama spot_img

    Ostatnio dodane

    “Miało nie żyć” – wstrząsający film – zobacz, zagłosuj!

    Film powinien zobaczyć każdy, zwłaszcza zwolennicy tzw. "wolnego wyboru" - może zrozumieją, czym ten "wybór" jest dla dzieci, których...

    Przeczytaj jeszcze to!

    0
    Podziel się z nami swoją opiniąx