Policja metropolitalna starła się z demonstrantami po tym, jak ponad tysiąc osób zebrało się by oddać hołd kobiecie zamordowanej przez jej funkcjonariusza, poinformował Reuter.
Do późnej soboty demonstranci, głównie kobiety, czuwało przy zaimprowizowanym pomniku z kwiatów w miejscu gdzie zamordowana była widziana po raz ostatni. Zamieszki wybuchły gdy policja wezwała demonstrantów do rozejścia się z powodu ograniczeń epidemicznych.
Zastępca komisarza policji metropolitalnej Helen Ball przekazała mediom, że cztery osoby zostały aresztowane za przestępstwa związane z zakłóceniem porządku publicznego i przepisów o ochronie zdrowia.
– Absolutnie nie chcieliśmy sytuacji, w której konieczne było podjęcie działań siłowych – przeprosiła Ball.
Reuter przypomina, że Sarah Everard została zamordowana po tym, jak wieczorem 3 marca samotnie wyszła z domu.