Do takiego optymistycznego wniosku mogą prowadzić wyniki badań chińskich naukowców. Ich zdaniem osocze krwi pobranej od osób, które zostały wyleczone z koronawirusa, może pomóc chorym pokonać wirusa.
Testy przeprowadzono jeszcze w lutym na grupie 10 ciężko chorych pacjentów, w przedziale wiekowym od 40 do 60 lat. Wszyscy cierpieli na choroby przewlekłe, takie jak nadciśnienie, dolegliwości neurologiczne i sercowo-naczyniowe. Krew od osób wyleczonych przetoczono im w momencie, w którym dotychczasowa terapia nie przynosiła oczekiwanych rezultatów. W wyniku tego dosyć nieortodoksyjnego działania, poprawę zaobserwowano w ciągu 24 godzin, objawy choroby ustąpiły zaś w ciągu trzech dni. W ciągu tygodnia wirus zniknął zaś całkowicie z ich organizmu. Jak informuje China National Pharmaceutical Group Corporation, taka reakcja nastąpiła po dostarczeniu do organizmu zaledwie jednej dawki osocza, 200 mililitrów.
– Pacjenci, którzy zostali wyleczeni z koronawirusa, wytwarzają antyciała, które mogą usunąć i zniszczyć chorobę. […] W przypadku braku szczepionki i specjalnie ukierunkowanych leków, użycie tego osocza jest najskuteczniejszym sposobem leczenia infekcji i może znacznie zmniejszyć liczbę ofiar śmiertelnych – można przeczytać w raporcie chińskich badaczy.