Chińska specjalista ds. inwestycji, która nadzorowała fundusz DCM Ventures o wartości 4 mld dol. zmarła podczas grupowej sesji coachingowej, która wykorzystywała metodę prania mózgu, informuje agencja UPI.
32-letnia dyrektor Wei Meng zasłabła, a następnie zmarła na warsztatach prowadzonych przez pekińską firmę Chengquan Culture. Zapłaciła 11 tys. dol. za trzy sesje treningowe dedykowane specjalistom o wysokich dochodach.
Według UPI, jeden z uczestników ujawnił, że podczas zajęć wywierana jest ogromna presja psychiczna mająca na celu podniesienie wydajności pracy. Jedną z metod stosowanych przez trenerów jest wpędzanie w traumę.
– Działania polegają na tym, że członkowie grupy obrzucają się inwektywami, aż do chwili załamania – powiedział anonimowy uczestnik. Wei Meng postawiono zarzut – niedbania o swoje dzieci.
Z informacji UPI wynika, że warsztaty szkoleniowe z zakresu przywództwa wykorzystują techniki – prania mózgu – aby uczestnicy mogli przyspieszyć kariery.