W koalicji rządzącej wybuchł spór oprzyszłość amerykańskiej broni jądrowej przechowywanej w niemieckich bazach. Lewica chce usunięcia bomb. CDU/CSU bronią niemieckich zobowiązań w NATO.
W Berlinie wybuchł polityczny spór o przyszłość amerykańskiej broni jądrowej przechowywanej w bazach na terytorium Niemiec. Jak informuje Deutsche Welle, co najmniej 20 bomb jądrowych typu B 61 jest składowanych w bunkrach na terenie kraju związkowego Nadrenia-Palatynat.
Broń znalazła się w Niemczech na mocy zobowiązania rządu w Berlinie podjętego w ramach koncepcji NATO o niekonwencjonalnym odstraszaniu. Zgodnie z porozumieniem samoloty Bundeswehry zostały przystosowane zarówno do transportu bomb na obszarze Sojuszu, jak i do bojowego użycia po uprzedniej zgodzie amerykańskiego dowództwa.
Obecnie socjaldemokraci zażądali usunięcia arsenału. Debatę rozpoczął przewodniczący klubu SPD w Bundestagu. Rolf Mützenich oświadczył: – Broń jądrowa nie zwiększa naszego bezpieczeństwa. Jej obecność działa wręcz odwrotnie.
Stanowisko parlamentarzysty poparł współprzewodniczący partii Norbert Walter-Borjans. W wywiadzie dla „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung” powiedział: – Jestem przeciwko obecności arsenału, naszych pełnomocnictw do jego użycia, a głównie przeciwko jego zastosowaniu.
Koronnym argumentem niemieckiej lewicy jest bowiem „nieprzewidywalność prezydenta Donalda Trumpa”.
Na falę żądań i krytyki odpowiedział minister spraw zagranicznych Niemiec. W wywiadzie dla tygodnika „Der Spiegel” Heiko Maas zaprotestował: – Jednostronne kroki podrywające zaufanie najbliższych sojuszników i europejskich sąsiadów nie zbliżą nas do świata bez broni jądrowej.
Komentując argument o „nieprzewidywalności Trumpa”, minister powiedział: – Im bardziej niezrównoważone są mocarstwa jądrowe, tym większa jest stabilizacyjna rola Niemiec w zachowaniu równowagi.
Natomiast rzecznik władz federalnych Steffen Seibert zapewnił, że Berlin pozostanie wierny swoim zobowiązaniom sojuszniczym w ramach NATO. Dotyczy to również obecności broni jądrowej. Arsenały na terenie Niemiec są i będą strategicznie ważną częścią koncepcji jądrowego odstraszania Sojuszu.
Jak ocenia „Der Spiegel”, debatę wywołała decyzja Waszyngtonu o modernizacji bomb B 61. Czaszę goryczy niemieckiej lewicy przelała niedawna decyzja Bundeswehry o zakupie amerykańskich samolotów uderzeniowych przystosowanych do przenoszenia jądrowego uzbrojenia.