Jak ujawniło śledztwo „The Times”, światowe elity zamiast chronić ludzkość przed pandemią bawiły się do końca.
Szczyt  ekonomiczny z udziałem najważniejszych polityków świata obraduje  corocznie w szwajcarskim kurorcie Davos. Celem jest znalezienie  odpowiedzi na wyzwania, przed jakimi stoi ludzkość. Dlaczego w tym roku globalne elity nie znalazły czasu na walkę z COVID19?
Jak  wyjaśnia „The Times”, najważniejsze forum świata ma ciemną stronę.  Globalne elity przyjeżdżają do Davos po sex podlewany najdroższym  alkoholem. Podczas tygodniowej konferencji do kurortu ściągają setki  ekskluzywnych prostytutek świadczących usługi za bajońskie kwoty.
Najlepiej wiedzą o tym kierowcy wynajętych limuzyn, którzy  anonimowo poinformowali dziennik o oryginalnych zamówieniach i gustach  klientów. Dzieła dopełniają chciwe koncerny. „Rosyjski fundusz  inwestycyjny kontrolowany przez Kreml wynajął dziesiątki modelek  damskiej bielizny jako hostessy. Obsługiwały koronowane głowy i  miliarderów na przyjęciu biznesowym”.
Wyuzdanie gości i seksualne napaści na kobiety są dla organizatorów tajemnicą poliszynela. W tym roku ostrzegły bizneswomen uczestniczące w forum, aby dla własnego bezpieczeństwa przychodziły na przyjęcia wyłącznie z osobami towarzyszącymi.

