Z niespodziewaną wizytą do Kijowa przybył dzisiaj rano szef japońskiego rządu Fumio Kiszida. Japońska telewizja NTV pokazała lądowanie samolotu premiera na lotnisku w Jasionce oraz jak premier wsiada na dworcu w Przemyślu do pociągu do Kijowa.
Według komunikatu japońskiego ministerstwa spraw zagranicznych, podczas spotkania z prezydentem Wołodymyrem Załeńskim, Kiszida wystąpi jako najwyższy rangą polityk w Japonii oraz aktualny przewodniczący G-7, czyli grupy najpotężniejszych gospodarek świata. Pełniąc obie te funkcję “zapewni o “solidarności i niewzruszonym poparciu dla Ukrainy” oraz “absolutnie odrzuci” podjętą przez Rosję próbę “jednostronnej zmiany status quo drogą inwazji i siły”.
Sekretny przyjazd Kiszidy nastąpił dosłownie w godziny po jego rozmowach w New Delhi z premierem Indii Narendrą Modi i w trakcie wizyty chińskiego przywódcy Xi Jinpinga w Moskwie. Japonia jest od dziesięcioleci w sporach z Rosją i Chinami a teraz montuje sojusz państw Globalnego Południa dla obrony ustalonego prządku światowego naruszonego przez rosyjskie ambicje imperialne.
Podróż Fumio Kiszidy przez Polskę do Kijowa utrzymywana była w Tokio w głębokiej tajemnicy ze względu na pacyfistyczne ograniczenia japońskiej konstytucji. Kiszida jest pierwszym od zakończenia II wojny światowej liderem Japonii, który przyjechał na tereny objęte wojną.