Komisja Nadzoru bada próbę zamachu na byłego prezydenta Donalda J. Trumpa z 13 lipca 2024 roku i wzywa Panią Dyrektor Secret Service, do stawienia się na przesłuchaniu publicznym w dniu 22 lipca 2024 r., zatytułowanym ‘Nadzór nad służbami specjalnymi USA i próba zamachu na prezydenta Donalda J. Trumpa’, napisał Comer w liście do Cheatle.
Po ujawnieniu w mediach wątpliwości dotyczących działań Secret Service w zakresie podjętych działań ochronnych wobec byłego prezydenta, pojawiły się głosy domagające się od szefowej służb złożenia rezygnacji z pełnionej funkcji. Kimberly Cheatle zdecydowanie odmówiła.
Rzecz nie dotyczy już tylko zwykłego przeoczenia wszelkich sygnałów, które mogły rzucać podejrzenia na późniejszego zamachowca, zgłaszanych zresztą przez kilka osób organom odpowiedzialnym za ochronę uczestników. Jeśli podane niżej informacje zostaną pozytywnie zweryfikowane, będzie to całkowity blamaż służb specjalnych USA.
Według nie potwierdzonych doniesień, Thomas Matthew Crooks podczas rutynowej kontroli bezpieczeństwa przy wejściu na teren wiecu w Butler, został „oflagowany” przez służby, ponieważ miał przy sobie magnetometr, czyli urządzenie do kalibracji przyrządów oraz dalmierz, czyli narzędzia przydatne dla strzelców wyborowych.
Na godzinę przed zdarzeniem odnotowano jego obecność w okolicy kompleksu AGR (American Glass Research), z budynku którego skorzystał dla przeprowadzenia zamachu. Pół godziny później jeden z policjantów poinformował służby, że podejrzany osobnik obserwuje teren wiecu i zrobił fotografię Crooks’a leżącego wtedy na trawniku. Dokładnie cztery minuty później pracownik zespołu reagowania kryzysowego (ESU) hrabstwa Beaver, zauważył, że Crooks przygląda się z uwagą dachowi budynku AGR i sfotografował podejrzanego, po czym zdjęcie przesłał swoim przełożonym.
Chwilę potem zauważył, że Crooks zmierza w kierunku budynku AGR z plecakiem i ponownie zgłosił to dowództwu. Podejrzany usiadł, wyciągnął telefon i dalmierz, i ocenił dystans dzielący go od sceny. Pracownik ESU po raz trzeci poinformował szefostwo o tym, co zaobserwował.
O 18:02 na scenę wszedł Trump. Crooks siedział w tym czasie nadal na ziemi, niedaleko budynków AGR. Chwilę później zniknął stamtąd i wkrótce pojawił się na dachu budynku, o czym przypadkowi obserwatorzy również donieśli policji. Funkcjonariusze wbiegli do środka i dostali się na dach, z którego natychmiast się wycofali widząc, że zamachowiec kieruje w ich stronę karabin.
Na tzw. ogólnym kanale taktycznym obaj powiadomili o sytuacji, informując, że mężczyzna z karabinem znajduje się niewiele ponad sto metrów od sceny. O 18:10 kolejni świadkowie informowali policjantów, że widzą kogoś z karabinem, leżącego na dachu budynku. Minutę później, gdy do budynku wpadli policjanci, Crooks oddał pierwszy strzał. W ciągu kolejnych 16 sekund zdołał wystrzelić jeszcze siedem razy, zanim został trafiony dwiema kulami snajperów, z których jeden, co potwierdzają oficjalne dane, jest agentem Secret Service.