INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

20:54 | poniedziałek | 16.09.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Kułeba był, znikł, wrócił i znowu znikł – aktualizacja

Czas czytania: 4 min.

Kartka z kalendarza polskiego

16 września

Historia Niemcom nie przebaczy

-To nic, że dzisiaj zrujnują Warszawę, zrujnowali kiedyś Warszawę inni. Ona się odbuduje, ale to, że metodami takimi rujnuje się, tego historia Niemcom nie...

Koniecznie przeczytaj

Coraz ciekawiej na Ukrainie. Ukraińskie resortowe dziecię i antypolski szef tamtejszego MSZ w jednym Dmytro Kułeba podał się do dymisji, a już kilka godzin później dymisja w trybie pilnym została odroczona. Aktualizacja: dymisja została jednak przyjęta.

Nie minęło dużo czasu od skandalicznego wystąpienia na campusie Trzaskowskiego, a media poinformowały, że minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba (albo jak wolą inni – Kuleba) podał się do dymisji. Powody dymisji nie są znane. Wiadomo za to, że dosłownie po kilku godzinach Rada Najwyższa Ukrainy “pilnie odroczyła” dymisję szefa MSZ Dmytro Kułeby. Po czym następnego dnia jednak ją przyjęła.

- reklama -

Warto dodać, że Kułeba pełnił swoją funkcję od 2020 roku, zatem ministrem był w czasie, kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę. Kułeba to typowe resortowe dziecko – jego ojciec Iwan Kułeba też był dyplomatą a Kułeba-junior postanowił pójść w ślady ojca będąc w średniej szkole. Wcale nie ukrywa, że stanowisko tatusia okazało się pomocne, ale utrzymuje, że to tylko “kapitał startowy”. Najwyraźniej na Ukrainie obowiązuje zasada “aby tylko się zaczepić, a dalej już jakoś pójdzie”. Kułebie-juniorowi poszło tak dobrze, że został szefem MSZ. Najmłodszym w historii tego kraju. Przez całą karierę na tym stanowisku był odpowiednio lansowany – nawet psa miał “modnego” – buldożka, za to oczywiście “uratowanego z Mariopola” (nie wiadomo, co się stało z jego właścicielami). W Kułebie wszystko było doceniane, nawet przyjście na spotkanie z prezydentem USA w dziadowskim (a zapewne bardzo drogim swetrze) i adidasach, co było oczywiście złamaniem wszelkich zasad protokołu dyplomatycznego.

Jego dymisja nie ma jednak związku z wystąpieniem w Polsce. Jest “zaskoczeniem” i nie wiadomo, co ją spowodowało. Ponoć “wypalenie zawodowe” – oficjalnie Kułeba jest przemęczony i nawet przerwa w pracy na odbycie spaceru z uratowanym psem mu nie pomaga. Mniej się mówi, że Je dymisja jest częścią politycznego trzęsienia ziemi na Ukrainie, gdzie kolejni ministrowie tracą stanowiska.  Zdymisjonowani zostali lub podali się do dymisji wicepremier Ołha Stefaniszyna, odpowiedzialna za integrację z Unią Europejską oraz ministrowie sprawiedliwości, środowiska i wicepremier, minister ds. reintegracji tymczasowo okupowanych ziem Ukrainy Iryna Wereszczuk. W ostatnim czasie do dymisji podał się również Ołeksandr Kamyszin, minister ds. przemysłu strategicznego. Według niektórych komentatorów to efekt oczekiwań administracji Zełenskiego. Na Ukrainie mówi się o “połowie rządu do wymiany”, jednocześnie, że zdymisjonowani ministrowie nie znikną całkiem z polityki. Agencja Reutera poinformowała więc, że np. m.in. o Kamyszin ma pozostać w sektorze obronnym, ale na innym nić dotychczas stanowisku. Warto w tym miejscu dodać, że Ukraina od lat zmaga się z gigantyczną korupcją, a wojna wcale nie zmieniła sytuacji. Pod koniec ubiegłego roku Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) zatrzymała szefa jednego z głównych departamentów ministerstwa obrony Ukrainy pod zarzutem kradzieży 1,5 miliarda hrywien (157 mln zł) przeznaczonych na zakup pocisków artyleryjskich dla Sił Zbrojnych Ukrainy (AFU). W kwietniu tego roku do dymisji podał szef resortu rolnictwa i gospodarki żywnościowej Ukrainy Mykoła Solski. Już następnego dnia został aresztowany przywłaszczenia mienia i kierowania grupą przestępczą postawione przez Specjalną Prokuraturę Antykorupcyjną. Zarzuciła ona Solskiemu, że w latach 2017–2018 Solski stał na czele siatki, która przywłaszczyła 1250 działek o łącznej wartości 291 mln hrywien (ok. 30 mln złotych) oraz usiłowała przejąć ziemię wartą ponad 190 mln hrywien (ok. 19 mln złotych). W skład grupy mieli też wchodzić obecny wiceminister rolnictwa Markijan Dmytrasewycz oraz urzędnicy Ukraińskiej Służby Geodezyjnej, Kartograficznej i Katastru (organu zajmującego się ewidencją gruntów). I tak dalej.

Na Ukrainie korupcja kwitnie szczególnie jeśli chodzi o unikanie służby wojskowej. Ukraińskiej armii brakuje żołnierzy, a nawet w internecie można znaleźć “cenniki”, pokazujące, ile kosztuje zaświadczenie zwalniające od tej służby i jak je uzyskać. Sprawa wyszła na jaw w zasadzie tylko dlatego, że nie jest to “usługa” tania i nie każdego na nią stać. Pomniejsze przypadki korupcji rzadko przedostają się do informacji publicznej, chyba że są to wyczyny spektakularne, jak księgowej pracującej dla firmy dostarczającej produkty dla Ministerstwa Obrony Ukrainy, w bagażniku samochodu której zostało znalezionych ok. 5 mln euro wrzuconych “luzem” do bagażnika. Tymczasem ukrócenie korupcji jest podawane jako jeden z podstawowych warunków podjęcia rozmów z Ukrainą o przyjęciu jej do Unii Europejskiej. Dodatkowo Zełenski jest całkowicie uzależniony od militarnej pomocy z Zachodu, bez której Ukraina nie przetrwa. Korupcja znacząco zniechęca do jej udzielenia.

- reklama -

Jedno wydaje się dziś pewne – za cokolwiek Kułeba stracił stanowisko, to nie za stwierdzenie, że część obecnego terytorium Polski to ziemie ukraińskie. Skąd to wiadomo? Ze strony Ukrainy nie było żadnych przeprosin. – Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba nie wyrażał roszczeń terytorialnych wobec Polski – oświadczyło ukraińskie ministerstwo spraw zagranicznych. Taaa…. jasne. Tak tylko mu się powiedziało…

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł
Następny artykuł
reklama spot_img

Ostatnio dodane

Zemsta Tuska za żądanie reparacji?

Rano policja wkroczyła do domu Roberta Bąkiewicza, prezesa stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości. Dokładnie trzy dni po tym, jak pod...

Przeczytaj jeszcze to!

0
Podziel się z nami swoją opiniąx