Brytyjski premier Boris Johnson będzie miał okazję na własnej skórze odczuć skuteczność prowadzonych działań wymierzonych w epidemię koronawirusa.
Boris Johnson poinformował za pomocą filmu opublikowanego na swoim kanale na Twitterze, że uzyskał pozytywny wynik testu na koronawirusa. Jak mówił Johnson, w ciągu ostatnich 24 godzin gnębiła go temperatura i uporczywy kaszel. Jednak choroba w jego przypadku wykazuje „łagodne objawy”. Na tyle, że nadal może kierować pracami rządu.
– Pracuję z domu. Jestem poddany kwarantannie i to jest właściwa reakcja – powiedział premier.
Będąca w ciąży partnerka premiera, Carrie Symonds jest obecnie izolowana i nie zdradza symptomów choroby. Premier nie mógł też zarazić królowej, po raz ostatni bowiem widział się z nią jeszcze przed wybuchem epidemii, 11 marca. Chorobę jednak zdiagnozowano u księcia Walii i ministra zdrowia, Matta Hancocka.
- Zobacz także: Blokada Londynu? Johnson zmienia zdanie?
- Zobacz także: Chwila, która definiuje pokolenie