Jeden z senatorów Partii Republikańskiej został nieopodal Białego Domu napadnięty przez fanatyków BLM.
– Po wyjściu z Białego Domu zostałem wraz z żoną napadnięty przez agresywną tłuszczę sympatyków BLM – napisał w Twitterze republikański senator. Jak wyjaśnił Rand Paul, został zaproszony do siedziby prezydenta USA, aby wysłuchać programowego wystąpienia Donalda Trumpa poświęconego kampanii wyborczej.
– Gdy wyszedłem z żoną, napadł na mniej rozjuszony tłum ok. 100 osób. Dziękuję policji za obronę przed bezmyślną tłuszczą – tak brzmi twitterowy wpis senatora.
Świadkowie potwierdzili przebieg incydentu. Przed atakiem BLM republikańskiego polityka obroniła policja, która z ostrzeżeniami: rozejść się, eskortowała senatora i jego żonę w bezpieczne miejsce.