Doktor Paweł Grzesiowski, ekspert profilaktyki i terapii zakażeń ze Szkoły Zdrowia Publicznego CMKP, złożył Polakom nietypową propozycję.
“Okres Wszystkich Świętych należy rozłożyć na poszczególne weekendy, a 1 listopada zamknąć cmentarze. Trzeba zrobić wszystko, aby to święto nie odbyło się w tym roku w takiej formie jak dotychczas” – powiedział doktor w rozmowie z Interią.
Zaapelował też, by nie planować wyjazdów na ten czas poza miejsce zamieszkania, albo przynajmniej ograniczyć się do podróży w granicach jednego województwa. W tym kontekście przypomniał doktor, że na początku pandemii, przemieszczanie się było możliwe tylko w wyjątkowych sytuacjach.
“Dzisiaj z kolei epidemia jest w rozkwicie, a wszystko można. Mamy totalną schizofrenię. Do czego to prowadzi? Nie zdziwię się, jeśli za tydzień będzie 5 tysięcy zakażeń dziennie” – zauważył dr Grzesiowski.
Swoją propozycję, dotyczącą 1 listopada, uzasadnił zagrożeniem wzrostu zakażeń nie tylko z powodu licznej obecności Polaków na cmentarzach, ale również, mających miejsce przy tej okazji, spotkań rodzinnych.
Powołując się na statystyki, ostrzegł również przed wypadkami drogowymi, których liczba może się drastycznie zwiększyć, co dodatkowo obciąży przepełnione szpitale.
Doktor poddał w wątpliwość, czy dla ewentualnych ofiar wypadków “znajdą się wolne łóżka”. Ekspert wskazał też na konieczność szybkiego podejmowania decyzji w tej sprawie. Jego zdaniem, jakiekolwiek ograniczenia nie mogą zostać ogłoszone zbyt późno, bo wtedy “ludzie dostaliby szału”.
Według ostatnich informacji, podanych przez rzecznika Ministerstwa Zdrowia, w związku ze zbliżającym się dniem 1 listopada, nie są planowane żadne, dodatkowe obostrzenia.
Źródło: interia.pl