W rozmowie z reporterami TVN24 Ryszard Krauze relacjonował przebieg swojego zatrzymania przez CBA i komentował sprawę pobicia operatora gdańskiego oddziału TVP przez swojego syna. Mówiąc, że “zatrzymanie nie jest niczym miłym” poinformował, że do jego domu weszło 14 agentów CBA i pani prokurator.
Przeszukano dom biznesmena i zabrano “wszystkie media”. Krauze podkreślił, że było to “robione kulturalnie”. Komentując sprawę wspomnianego pobicia, stwierdził, że sprawa jest “bardzo mocno” i “niepotrzebnie” rozdmuchana.
“Myślę, że on nie mógł go pobić, bo mój syn jest, że tak powiem, słusznych rozmiarów” – mówił Krauze w TVN24, dodając, że broniąc honoru ojca “Tam go lekko przesunął, ale nie tak, żeby go pobił”.
Kończąc temat przeprosił za syna i zaapelował o wyrozumiałość, bo, jak stwierdził,”Nobody is perfect”. 31-letni Aleksander K. w związku z pobiciem dziennikarza (wg. relacji świadków miał uderzyć go w twarz, przewrócić i kopać) usłyszał trzy zarzuty: naruszenia nietykalności, kierowania gróźb wobec dziennikarzy i spowodowania obrażeń ciała poniżej siedmiu dni.
Źródło:TVN24.pl