W rozmowie z TVN 24 kolejne rewelacje na temat majątku prezesa PKN Orlen wyprowadziły z równowagi senatora PiS, Jana Marię Jackowskiego.
– Sądzę, że im szybciej zostanie ta sprawa przez samego zainteresowanego wyjaśniona, tym lepiej. Ponieważ wydaje mi się, że przerzucanie tutaj albo na złych dziennikarzy, albo na odgrzewane kotlety, albo na kapiszony, albo twierdzenie, że mamy do czynienia z ważną firmą i atak na jej prezesa jest w gruncie rzeczy atakiem na całą tę firmę, w tym wypadku to chyba jednak nie tędy droga – stwierdził Jackowski.
– To nie kto inny, ale nasi liderzy, najważniejsi liderzy naszego obozu mówili, że po pierwsze, do polityki nie idzie się dla pieniędzy, po drugie, że za naszych czasów będzie wszystko transparentne, po trzecie, że nie będzie nepotyzmu, nie będzie traktowania spółek i wykorzystywania do własnych korzyści pozycji politycznej czy społecznej, którą się uzyskało dzięki obecności w obozie władzy – dodał.
– Do któregoś momentu to rzeczywiście tak było, jak pojawiały się jakieś wątpliwości, były odwołania, były konsekwencje w stosunku do osób, które dopuściły się nieprawidłowości. Od jakiegoś czasu jakby o tym zapomniano. A takie zachowania trzeba piętnować – zakończył Jackowski.