Do masowego zabójstwa doszło ok. godz.15 czasu amerykańskiego w markecie spożywczym King Soopers w Boulder stan Kolorado, informuje Reuter.
Mężczyzna najpierw ostrzelał ludzi na parkingu przez sklepem, a następnie wdarł się do środka i kontynuował zabijanie. Klienci i personel w panice usiłowali uciec z marketu lub ukryć pomiędzy regałami z towarem.
42-letnia Sarah Moonshadow powiedziała Reuterowi – Byliśmy przy kasie i właśnie zaczęły padać strzały. Zdążałam krzyknąć do syna -Nicholas, uciekaj –
Morderca zabił 10 osób, w tym 51-letniego funkcjonariusza, który jako pierwszy rozpoczął interwencję. Eric Talley był weteranem policji w Boulder z 11-letnim stażem. Według CNN, osierocił siedmioro dzieci.
2 godziny po masakrze antyterroryści SWAT schwytali szaleńca w kampusie Uniwersytetu Kolorado. Według agencji, mężczyzna leczył się psychiatrycznie jednak lekarze nie wskazali, że może być zagrożeniem dla życia innych.
Reuter zwraca uwagę, że do rozlewu krwi doszło niecały tydzień po masakrze w salonach spa Atlanty, w której zginęło 8 osób, w tym 6 kobiet.