Jednak z liderek Strajku Kobiet Marta Lempart, narzeka na swoją trudną sytuację finansową.
– Straciłam wszystko, finansowo i zawodowo. Dotychczasową pracę i firmę. Teoretycznie na własne życzenie. Jestem w fatalnej sytuacji finansowej – powiedziała Lempart w rozmowie z “Wysokimi Obcasami”.
Lempart wskazała, że obecnie mieszka u znajomych, którzy mieli wolne mieszkanie gdyż znajdują się poza Polską.
– Zarabiam teraz 20 proc. tego, co pięć lat temu. Oszczędności już dawno nie mam – oświadczyła Lempart.
– Finansowo pomaga mi tata, który naprawdę zasłużył już dawno na to, żeby nie musieć ratować córki, która ma lat 42 i w ramach kosztownego hobby ratuje Polskę. To samo dotyczy mamy, która kupuje mi ubrania, robi zakupy jedzeniowe, robi przelewy “na waciki” – powiedziała aktywistka.
Chyba szykuje nam się nowa zbiórka w sieci, podobna do tej, która odbyła się na rzecz „trudnej” sytuacji finansowej byłego lidera KOD Mateusza Kijowskiego.
Źródło: Wysokie Obcasy