Hakerzy z Korei Północnej przeniknęli do Instytutu Badań Energii Atomowej w Seulu, informuje agencja UPI.
Południowokoreański wywiad przyznał, że siły cybernetyczne Kim Dzon Una penetrowały Instytut przez 12 dni.
Z kolei po spotkaniu z oficerami wywiadu południowokoreańscy parlamentarzyści oświadczyli, że podczas ataku udało się ochronić – najbardziej wrażliwe dane badawcze.
Narodowa Służba Wywiadowcza poinformowała również Komisję Wywiadu Zgromadzenia Narodowego, że ostrzegała instytut o możliwych naruszeniach.
Wezwała kierownictwo do podjęcia dodatkowych środków bezpieczeństwa, w tym zmiany haseł. Według UPI, Instytut nie spełnił wymagań.