Justin Trudeau i jego świta są w szoku. Do stolicy Kanady przyjechał Konwój Wolności, a na ulicach miasta pojawiły się tłumy wiwatujących ludzi.
Do Ottawy dotarł Konwój Wolności. Tysiące ciężarówek witały na drodze rzesze ludzi, pragnących zniesienia lockdownu.
To właśnie Kanady pod rządami Trudeau wprowadziła najbardziej ostre restrykcje. W efekcie w sklepach zaczęło brakować wielu produktów – w tym jedzenia.
Ponadto ludzie są przeciwni zmuszaniu do szczepień. Konwój Wolności składał się głównie z kierowców ciężarówek, w których wymierzono restrykcje, obowiązek szczepień i uniemożliwiono normalną pracę pod groźbą gigantycznych kar.
Początkowo wydarzenie miało charakter lokalny, gdy protest trwał na granicy z USA. Szybko jednak przerodziło się w wielki protest, a na widok konwoju wiwatowali mieszkańcy kolejnych miejscowości.
Licząca 70 kilometrów kawalkada składająca się z tysięcy ciężarówek i samochodów osobowych przybyła do stolicy ze wschodu i zachodu Kanady.
Ludzie zbierali pieniądze na pokrycie kosztów paliwa dla kierowców. Do Konwoju Wolności dołączyli się przedstawiciele innych grup zawodowych – m.in. rolnicy.
Zdaniem demonstrantów obostrzenia epidemiczne łamią prawa człowieka, w tym Kanadyjską Kartę Praw i Wolności.
Masowy protest wywołał dyskusje wśród polityków różnych partii. Były przywódca Konserwatywnej Partii Kanady Andrew Scheer nazwał premiera Justina Trudeau „największym zagrożeniem dla wolności w Kanadzie”.
Pierre Poilievre, konserwatywny deputowany z regionu Ottawy określił obowiązek szczepień kierowców ciężarówek „wendetą szczepionkową”. Natomiast lider Kanadyjskiej Partii Ludowej Maxime Bernier nazwał kanadyjskie środki przeciwepidemiczne „faszystowskimi” i „autorytarnymi”.
Konwój wolności poparli m.in. Donald Trump Jr., Elon Musk czy dr Jordan Peterson.
Protestujący zapowiadają kontynuację manifestacji w sobotę na ulicach Ottawy, a przede wszystkim w okolicach parlamentu.
Świat się budzi. NWO do budy – a dla zamachowców Norymberga 2.0 i sz…….
Szczur uciekł.