Dziennikarz Jan Pospieszalski ujawnił kulisy jednego ze swoich ostatnich programów w rządowej telewizji. Pokazał wymianę SMS-ów z szefem Rady Medycznej przy premierze.
Redaktor Jan Pospieszalski został wyrzucony z TVP za programy, do których zapraszał lekarzy i ekspertów przedstawiających inne zdanie na temat pandemii. Teraz dziennikarz przedstawił kulisy jednego ze swoich ostatnich programów oraz SMS-y z szefem Rady Medycznej przy premierze – prof. Andrzejem Horbanem.
– Czy ludzie poważni oddają rządy, oddają taki obszar władzy pewnej grupie zawodowej – mówię o tej sekcie zakaźników, bo inaczej po dwóch latach już nie można o nich mówić – przekazując im nieograniczone kompetencje w zakresie zarządzania i wpływania na politykę społeczną, na politykę gospodarczą, bo przecież starty gospodarcze są potężne, na politykę zdrowotną kraju? – pytał Pospieszalski w najnowszym odcinku programu „W pośpiechu” w PCH24.TV.
– Do tej sekty zakaźników (Rady Medycznej – przyp. red.) nie możemy mieć zaufania, nie tylko dlatego że wielu z nich ma konflikt interesów, ponieważ kiedyś czerpało korzyści ze strony wielkich przedsiębiorstw farmaceutycznych, prowadząc dla nich badania lub w jakikolwiek inny sposób prowadząc z nimi działania biznesowe. A zatem spora grupa tych ludzi, którzy do niedawna zasiadali w Radzie Medycznej, pozostawała w permanentnym konflikcie interesów, jeśli chodzi o wielkich producentów farmaceutycznych, w tym również niektórych z tych producentów preparatów, zwanych szczepionkami – wskazał dziennikarz.
Redaktor Pospieszalski ocenił, że nie możemy mieć zaufania do ekspertów dlatego, że „nie chcieli nas leczyć”. – Oficjalne schematy i zalecenia, jak postępować w przypadku zakażenia Covidem, nie zakładały leczenia przyczynowego, a objawowe – czyli paracetamol i środki przeciwgorączkowe – podkreślił.
Pospieszalski przypomniał, że gdy pojawił się dr Włodzimierz Bodnar, który leczył amantadyną oraz docent Pakulski, dr Rejdak i wielu innych wskazywało, że środek ten może być skuteczny na Covid-19, nic z tym nie zrobiono.
– Okazało się, że zamiast dyskusji na ten temat, jak pomóc ludziom, jak leczyć ludzi – bo przecież, jeśli człowiek z Przemyśla, dr Włodzimierz Bodnar, ma osiągnięcia, ma świadectwa setek, a może tysięcy wyleczonych ludzi, którym pomogła amantadyna w pierwszym okresie, zatrzymała rozwój tej choroby i umożliwiła powrót do zdrowia, to na miłość Boga, przecież to powinno zainteresować szefa Rady Medycznej, który odpowiada za stan epidemiologiczny w całym kraju, w związku z tym należy od niego, od tego lekarza, wyciągnąć trochę więcej. Ewentualnie w toku dyskusji i wymiany argumentów, pokazać, że być może on się myli – powiedział Pospieszalski.
Dziennikarz pokazał wymianę SMS-ową z prof. Horbanem, która odbyła się przed programem „Warto rozmawiać”.
Horban: „Yo o której i gdzie dokładnie mam być?”
Pospieszalski: „Dziś zapraszam na Woronicza o godz. 20:10 Startujemy o 20:35”.
Horban: „Ok”.
Pospieszalski: „Będzie jeszcze minister Michał Dworczyk i dr Włodzimierz Bodnar z Przemyśla”.
Horban: „O q…. to obawiam sie, ze ja nie będę”.
Pospieszalski: „Dlaczego Panie profesorze błagam. Min. Dworczyka dam osobno na koniec 10 minut”.
Horban: „To q nie dotyczyło min. Tylko dżentelmena z Przemyśla. Nie mam ani czasu ani ochoty na dyskusje”.
Pospieszalski: „Panie profesorze Warto rozmawiać 🙂 W trosce o pacjentów (…) Bardzo pana proszę…”.
Horban: „Tak, ale istnieje granica. Trudno się dyskutuje z plaskoziemcami (choć maja racje)”.
Pospieszalski: „Mam jednak nadzieję, że Pan przyjdzie i wraz z Prof. Gutem spokojnie i rzeczowo omówimy problem”.
Źródło: pch24.tv / nczas.com