Rosyjska gospodarka ucierpi z powodu sankcji nawet bez inwazji na Ukrainę. Fitch i S&P prognozują, że potencjalnymi „wyzwalaczami” są także cyberataki i hybrydowe napaści na USA. Ale nawet jeśli restrykcje nie zostaną uruchomione, samo zagrożenie sankcjami fatalnie wpłynie na rozwój rosyjskiej gospodarki.
Agencje ratingowe Standard & Poor’s i Fitch przeanalizowały konsekwencje narastających napięć pomiędzy Zachodem i Moskwą, informuje serwis Bloomberg. Bazowy scenariusz Fitch zakłada, że inwazja na pełną skalę nie nastąpi. Agencja zauważa jednak, że napięcia wokół Ukrainy zwiększają ryzyko konfliktu i nałożenia surowszych sankcji na Rosję.
– Sankcje uwzględnią wszelkie agresywne działania podejmowane przez Rosję, odpowiadając kompleksowo na wyzwanie globalnej niepewności, które tworzy Moskwa – brzmi fragment raportu sytuacyjnego Fitch.
Za prawdopodobne „wyzwalacze” obostrzeń agencja uważa lokalne działania militarne w Donbasie ale także cyberataki. W przypadku gdy Rosja nie dokona zbrojnej napaści na sąsiada: – Najbardziej prawdopodobną opcją jest zakaz transakcji z rosyjskim długiem państwowym na rynku wtórnym dla amerykańskich inwestorów, a także sankcje wobec wysokich rangą urzędników, struktur rządowych i majątków bliskiego otoczenia Władimira Putina.
Z kolei Standard & Poor’s wymienia jako „skrajnie negatywne scenariusze”: zakaz prowadzenia przez rosyjskie banki transakcji w dolarach amerykańskich, odłączenie od międzynarodowego systemu SWIFT, zakaz posiadania przez inwestorów papierów dłużnych rosyjskiego rządu.
– Nawet jeśli najbardziej negatywne scenariusze rozwoju sytuacji nie ulegną materializacji, ryzyko dotkliwych sankcji ogranicza długoterminowe perspektywy wzrostu rosyjskiej gospodarki i uczyni ją mniej atrakcyjną dla inwestorów, co jeszcze bardziej osłabi pozycję Rosji w globalnej gospodarce – podkreśla S&P.
Podobnie jak Fitch, wśród możliwych sankcji w przypadku „znacznej eskalacji” konfliktu, S&P typuje ograniczenia w dokonywania transakcji rosyjskimi obligacjami rządowymi na rynku wtórnym. Wśród wskazywanych działań są także restrykcje wobec firm sektora energetycznego i wydobywczego oraz sankcje wobec rosyjskich banków, które mogą zamknąć im dostęp do globalnego systemu finansowego.
A my czekamy kiedy ruskiemu kurduplowi puszczą zwieracze. Wycofać się nie wypada, III-cia Światowa to raczej nie będzie – a oligarchia o straconą kasę się upomni. Będzie herbatka z Nowiczokiem ?