Od ponad dwóch dekad Joe Biden twierdzi, że nie ufał Putinowi. Jednak przez ostatni rok próbował obłaskawiać rosyjskiego przywódcę. Z opłakanym skutkiem.
W Genewie Biden wezwał Putina do zakończenia wieloletniej agresji na Ukrainę i zaprzestania ataków cybernetycznych na USA, wysuwając argument, że Rosja „traci wiarygodność na całym świecie ”. Kiedy w grudniu Putin gromadził dziesiątki tysięcy żołnierzy wzdłuż granicy rosyjsko-ukraińskiej, Biden nakłaniał go do deeskalacji i dyplomacji. Na początku tego miesiąca Biden ostrzegał Putina, że ponowna inwazja na Ukrainę „spowoduje powszechne cierpienie ludzkie”.
Według Politico, żaden argumentów Bidena nie miał dla Putina najmniejszego znaczenia. Rozpoczynając zmasowany atak na Ukrainę udowodnił, że widzi świat i swoje interesy zupełnie inaczej, niż oczekiwał Biden. Natomiast prezydent USA nie podjął działań, które mogły zmienić kalkulację Putina. Chodzi o wyprzedzające umieszczenie amerykańskich wojsk na Ukrainie. To dla Bidena było nie do pomyślenia.
– Dziś prezydent USA i jego ekipa przeżywają frustrację. Ich strategia wobec Rosji kompletnie zawiodła. Atak na Ukrainę i ryzyko wielkiej wojny w Europie równie źle wróżą zdolności administracji do sprostaniu chińskiemu wyzwaniu – ocenia Politico.
W czwartek Biden podbił stawkę restrykcjami oraz wysłaniem nowych oddziałów USA na wschodnia flankę NATO. Jednocześnie odrzuca oskarżenia o zlekceważenie Putina.
Zdaniem Politico, prezydent popełnił największy błąd, gdy po objęciu urzędu ogłosił, że chce „stabilnych i przewidywalnych” relacji z Moskwą. W ramach tej strategii Biden zorganizował szczyt z Putinem, będący swego rodzaju gałązką oliwną. W tym samym czasie zniósł sankcje, które nałożył na Berlin i Moskwę za gazociąg Nord Stream- 2, co rosyjscy jastrzębie uznali za sygnał słabości USA.
W efekcie już zeszłej wiosny Putin wysłał tysiące żołnierzy na granicę z Ukrainą, nasilając ataki cybernetyczne USA. Zamiast adekwatnej odpowiedzi zespół Bidena zaangażował się w działania dyplomatyczne. Administracja początkowo po cichu wezwała Putina do wycofania się. Biden uwierzył dyplomatycznym emisariuszom Putina, którzy wskazywali, że Kreml jest otwarty na negocjacje.
– Jeśli celem było odstraszanie, wszystko spełzło na niczym – Politico komentuje fiasko działań Bidena.