Bułgaria nie przedłuży współpracy z Gazpromem. Sofia oświadczyła, że wyklucza podpisanie nowego kontraktu na dostawy rosyjskiego gazu, informuje portal Gazieta.ru.
Bułgarski minister finansów Asen Wasilew wyjaśnił, że rząd podjął decyzję na skutek rosyjskich zbrodni popełnianych w Ukrainie.
– W tej sytuacji nie może być negocjacji z Gazpromem – powiedział mediom Wasilew.
Z informacji gaziety.ru wynika, że Bułgaria powraca do rozpoczętych wcześniej ale czasowo przerwanych rozmów o imporcie gazu z Grecji i Turcji. Obaj kraje mają rozwiniętą infrastrukturę LNG, która umożliwia podjęcie dostaw do Bułgarii. Ponadto Sofia prowadzi rozmowy o zwiększeniu dostaw gazu ziemnego z Azerbejdżanu.
W odpowiedzi na informacje napływające z Bułgarii, władze Gazpromu deklarują chęć kontynuowania współpracy z tym krajem. Strona rosyjska wielokrotnie podkreślała, że nadal w pełni wypełnia zobowiązania w zakresie dostaw ropy i gazu do Europy, w tym dla Bułgarii.
Rosyjski portal cytuje komentarz dyrektora I departamentu europejskiego MSZ. Według Aleksieja Paramonowa: – Moskwa nigdy nie wykorzystywała eksportu węglowodorów, jako instrumentu nacisku politycznego na Bułgarię.
Rosyjski portal wskazuje, że Europa zbliża się do „energetycznego Rubikonu”, mając na myśli stopniową ale całkowitą rezygnację z surowca Gazpromu i rosyjskiej ropy naftowej.