INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

08:32 | piątek | 22.11.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Wojna w Europie skończyła się 7 maja 1945, a nie w “dzień zwycięstwa”…

Czas czytania: 6 min.

Kartka z kalendarza polskiego

22 listopada

Jan Kazimierz w słuckim pasie

20 listopada 1648 Chwalcie usta Pannę Marię!Już więcej nie wierzęAni w działa, ni w husarię,W zbroje, ni w pancerze.Za nic wszystkie mi potęgi,Wojsk ogromnych chmura,Za...

Koniecznie przeczytaj

Kartka z polskiego kalendarza: poniedziałek, 7 maja 1945 roku

Piotr Szubarczyk

- reklama -

W poniedziałek 7 maja 1945 roku we francuskim mieście Reims, w tymczasowej kwaterze gen. Dwighta Eisenhowera, kończyła się II wojna światowa w Europie. Podkreślmy to: w Europie, gdyż wojna światowa na froncie japońskim zakończy się dopiero we wrześniu. 7 maja Niemcy podpisały wobec aliantów akt bezwarunkowej kapitulacji swych sił zbrojnych.

Podpisy złożyli gen. armii Alfred Jodl (w imieniu Wehrmachtu), admirał Hans-Georg Friedeburg (w imieniu Kriegsmarine) i mjr Wilhelm Oxenius (w imieniu Luftwaffe). Ze strony aliantów protokół podpisał gen. Walter Bedell Smith – amerykański generał i dyplomata, szef sztabu amerykańskich sił zbrojnych w Europie. Sowiety reprezentował gen. Iwan Susłoparow.

Wojna się skończyła, jednocześnie zaczynała się dwudniowa stalinowska komedia z udziałem aktorów – błaznów z Zachodu. Stalin wytłumaczył im, że oni nie decydują, kiedy kończy się wojna…

- reklama -

Polacy byli po wojnie przekonywani, że kapitulacja Niemiec nastąpiła w środę 9 maja 1945. Zniewolona Polska sowiecka zadekretowała ten dzień, na rozkaz Stalina, jako „narodowy dzień zwycięstwa” [!], co było nie tylko kłamliwe, ale i głęboko dla Polski upokarzające. Ta „zwycięska” Polska była bowiem po wojnie nie tylko mniejsza, ale i pozbawiona suwerenności na rzecz Sowietów!

Po 1990 roku uświadamiano nas, że wojna zakończyła się nie 9, lecz 8 maja. To też bzdura, typowy dla tzw. III RP „historyczny kompromis”.

Niemiecka kapitulacja nastąpiła 7 maja w Reims. Nie była to kapitulacja „przed Amerykanami i Brytyjczykami”, jak się to dziś pisze, zgodnie z zaleceniami Kremla, lecz przez sprzymierzonymi w ogóle, na co wyraźnie wskazuje podpis gen. Iwana Susłoparowa, który na Amerykana nie wygląda…

- reklama -
Sowiecki generał-major Iwan Susłoparow, attaché sowiecki we Francji, sygnatariusz – w imieniu Związku Sowieckiego – aktu kapitulacji Niemiec w dniu 7 maja 1945.

Skąd się wziął ten taniec dat? Stalin nie lubił, kiedy ktoś go zastępuje w roli demiurga „wiekopomnych” wydarzeń. Nauczył się już lekceważyć zachodnich aliantów, którzy lekką ręką oddali mu w pacht połowę Europy, łącznie ze swoim najwierniejszym sojusznikiem – Polską. Teraz zażądał baletu w stylu Teatru Bolszoj: powtórki kapitulacji, ale już w kwaterze sowieckiego marszałka Gieorgija Żukowa w Berlinie. Czasu było mało, więc ta „nowa kapitulacja” została podpisana bardzo późnym wieczorem 8 maja. W Moskwie był już 9 maja… I tak powstał, w powojennym bloku komunistycznym, Dień Pabiedy 9 maja

Moskiewska propaganda tak tę komedię załatwia dziś na Wikipedii: Susłoparow podpisał akt „wstępnej kapitulacji” III Rzeszy! Żeby do reszty rozśmieszyć internautę, dodaje, że zrobił to „bez wiedzy Józefa Stalina”… Owszem, umarł w roku 1974. A swoją drogą, w świetle Wikipedii, III Rzesza nie mogła kapitulować „bez wiedzy Stalina”… To już nie kult, to chyba jakaś pogańska religia? Nie dziwmy się Putinowi…

Kapitulację w roku 1945 równie dobrze mogłyby składać Sowiety, gdyby nie nędza Zachodu! Przecież wojnę przegrywał wierny sojusznik Sowietów, z którym w sierpniu 1939 dzielili zbójeckie strefy interesów w Europie i przecinali na pół napadniętą wspólnie Polskę… Niestety, z woli „naszych” aliantów przysługiwał im teraz tytuł zwycięzcy – i to takiego, który bierze główną wygraną… Skutki odczuwamy do dziś…

Czy Polacy cieszyli się z końca wojny w Europie? Oczywiście. Z końca TAKIEJ wojny cieszył się każdy rozumny człowiek w Europie. Cieszył się z końca codziennego zabijania. Jednak najbardziej świadomi sytuacji Polacy wiedzieli, że ten koniec wojny nie jest naszym zwycięstwem a już na pewno nie będzie nigdy polskim narodowym dniem zwycięstwa. Raczej upokorzenia. Żołnierze Podziemnego Państwa Polskiego pamiętali słowa komendanta głównego Armii Krajowej gen. bryg. Leopolda Okulickiego „Niedźwiadka”, zapisane w rozkazie sprzed 4 miesięcy – 19 stycznia 1945:

Żołnierze Sił Zbrojnych Kraju!

Postępująca szybko ofensywa sowiecka doprowadzić może do zajęcia w krótkim czasie całej Polski przez Armię Czerwoną. Nie jest to jednak zwycięstwo słusznej Sprawy, o którą walczyliśmy od roku 1939. W istocie bowiem – mimo stwarzanych pozorów wolności – oznacza to zmianę jednej okupacji na drugą, przeprowadzoną pod przykrywką Tymczasowego Rządu lubelskiego, bezwolnego narzędzia w rękach rosyjskich.

Żołnierze! Od 1 września 1939 r. Naród Polski prowadzi ciężką i ofiarną walkę o jedyną Sprawę, dla której warto żyć i umierać, o swą wolność człowieka w niepodległym Państwie.

Wyrazicielem i rzecznikiem Narodu i tej idei jest jedyny i legalny Rząd Polski w Londynie, który walczy bez przerwy i walczyć będzie o nasze słuszne prawa.

Polska, według rosyjskiej recepty, nie jest tą Polską, o którą bijemy się szósty rok z Niemcami, dla której popłynęło morze krwi polskiej i przecierpiało ogrom męki i zniszczenie Kraju. Walki z Sowietami nie chcemy prowadzić, ale nigdy nie zgodzimy się na inne życie, jak tylko w całkowicie suwerennym, niepodległym i sprawiedliwie urządzonym społecznie Państwie Polskim.

Obecne zwycięstwo sowieckie nie kończy wojny. Nie wolno nam ani na chwilę tracić wiary, że wojna ta skończyć się może jedynie zwycięstwem słusznej Sprawy, tryumfem dobra nad złem, wolności nad niewolnictwem.

Żołnierze Armii Krajowej!

Daję Wam ostatni rozkaz. Dalszą swą pracę i działalność prowadźcie w duchu odzyskania pełnej niepodległości Państwa i ochrony ludności polskiej przed zagładą. Starajcie się być przewodnikami Narodu i realizatorami niepodległego Państwa Polskiego. W tym działaniu każdy z Was musi być dla siebie dowódcą. W przekonaniu, że rozkaz ten spełnicie, że zostaniecie na zawsze wierni tylko Polsce oraz by Wam ułatwić dalszą pracę – z upoważnienia Pana Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zwalniam Was z przysięgi i rozwiązuję szeregi AK.

W imieniu służby dziękuję Wam za dotychczasową, ofiarną pracę.

Wierzę głęboko, że zwycięży nasza Święta Sprawa, że spotkamy się w wolnej i demokratycznej Polsce.

Niech żyje Wolna, Niepodległa, Szczęśliwa Polska!

Polska wojna o świętą Sprawę zaczynała się w dniach 7-9 maja od nowa. Symbolicznym wydarzeniem dla tej nowej wojny, dokładnie z dnia 7 maja 1945 [!] był wielogodzinny bój polskich oddziałów Narodowej Organizacji Wojskowej (NOW), pod Kuryłówką koło Biłgoraja, z ekspedycją NKWD, które panoszyło się w Polsce i wspierało zbrojnie „władzę ludową” sowieckich kolaborantów.

Gen. Alfred Jodl podpisuje w Reims kapitulację Niemiec. Foto z Franklin D. Roosevelt Library, źródło Wiki

.

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
reklama spot_img

Ostatnio dodane

Jan Kazimierz w słuckim pasie

20 listopada 1648 Chwalcie usta Pannę Marię!Już więcej nie wierzęAni w działa, ni w husarię,W zbroje, ni w pancerze.Za nic...

Przeczytaj jeszcze to!

0
Podziel się z nami swoją opiniąx