Okazuje się, że informacje o ukraińskiej „turystyce” polegającej na przybywaniu do Polski wyłącznie w celu zarejestrowania się jako beneficjenci świadczeń typu 500 plus, były prawdziwe. Po kontrolach ZUS tysiące Ukraińców straci zasiłki socjalne.
Pomysł przyznania uchodźcom z Ukrainy świadczeń socjalnych przysługujących Polakom, od początku był krytykowany. Krytyka była ucinana zarzutem o „ruskiej agenturalności”. Okazuje się, że nie do końca słusznie. We wrześniu prezydent Przemyśla Wojciech Bakun ujawnił praktykę części Ukraińców, którzy przybywali do Polski, rejestrowali się jako uchodźcy, po czym wracali na Ukrainę z prawem do polskich świadczeń socjalnych: 500Plus oraz z tytułu Rodzinnego Kapitału Opiekuńczego.
Te informacje zyskały właśnie potwierdzenie. „Z ostatnich danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wynika, że w okresie rozliczeniowym, który trwa obecnie – czyli od maja 2022 do maja 2023 – prawo do zasiłku 500 plus otrzymało 440 tysięcy ukraińskich uchodźców. To dużo mniej w stosunku do danych z maja br., kiedy to ZUS poinformował, że o 500 plus ubiegało się aż 700 tys. Ukraińców”, podał portal money.pl. Dodał, że co piąty ukraiński rodzic z tej grupy już 500 plus już nie dostaje. A wszystko z powodu masowych kontroli ZUS. – W wyniku podjętych działań na 440 tys. przyznanych świadczeń wychowawczych 500 plus na okres świadczeniowy 2022/2023 i 18 tys. rodzinnych kapitałów opiekuńczych przyznanych obywatelom Ukrainy wstrzymaliśmy wypłatę świadczeń dla ponad 80 tys. obywateli Ukrainy z uwagi na nieprzebywanie w Polsce– cytuje rzecznika prasowego ZUS Pawła Żebrowskiego Money.pl.
ZUS zaczął wzywać Ukraińców do stawienia się w oddziałach Zakładu, dając im trzy dni na przybycie i złożenie wyjaśnień. Jeśli się nie stawili, automatycznie tracili prawo do zasiłku. Zasiłki stracili też Ukraińcy opuszczający Polskę na dłużej niż 30 dni, bez względu na to, gdzie się udali.
Jak podał Money.pl, przeprowadzając kontrole ZUS skorzystał z rejestrów Straży Granicznej ale także z „informacji od osób trzecich o wyjeździe obywatela Ukrainy z Polski”. ZUS uzyskał automatyczny dostęp do baz danych Straży Granicznej informujących o wyjeździe obywatela Ukrainy z terytorium RP na okres powyżej miesiąca. W ten sposób Zakład Ubezpieczeń Społecznych wszedł w posiadanie konkretnych danych.
Oczywiście powstaje pytanie, po co to wszystko? Money.pl zwraca uwagę, że finansowe możliwości udzielania przez państwo polskie pomocy finansowej uchodźcom z Ukrainy są już na wyczerpaniu. Państwo polskie nie dostaje wsparcia unijnego, a co miesiąc do Polski przybywa prawie 35 tys. Ukraińców podających się za uchodźców. W dodatku eskalacja konfliktu na Ukrainie i nowa taktyka Rosji – zniszczenia ukraińskiej infrastruktury, stwarza ryzyko, że uchodźców będzie jeszcze więcej. Polska co prawda nie zbudowała ani jednego ośrodka dla uchodźców, ale w tej chwili na utrzymaniu państwa pozostaje 80 tys. Ukraińców zakwaterowanych w różnych punktach, w tym w obiektach takich jak przystosowane na noclegownie remizy strażackie, hale wystawowe itp. Na razie państwo polskie pokrywa 100 proc. kosztów utrzymania przebywających tam Ukraińców, ale od stycznia 2023 roku zakwaterowani w nich Ukraińcy będą musieli ponosić 50 proc. kosztów swego zakwaterowania i utrzymania, a od czerwca 2023 – utrzymywać się już samodzielnie. Nie wiadomo tylko, co będzie, jeśli w wyznaczonych terminach oświadczą, że nie są w stanie ani sami się utrzymać, ani nawet partycypować w kosztach swego utrzymania. Przecież na Ukrainę Polska raczej ich nie odeśle.
Źródło: Money.pl
Ja proponuję uchodźców z Ukrainy którzy po roku korzystania z pomocy socjalnej Państwa Polskiego powiedzą w urzędzie że w żaden sposób nie potrafią się utrzymać samodzielnie odesłać z powrotem na ukraine. po roku udzielanej przez Polskę a tak naprawdę polskiego podatnika pomocy materialnej powinni być Polakom bardzo wdzięczni i się usamodzielnić, a jeśli po roku korzystania z pomocy socjalnej nadal chcą siedzieć na garnuszku polskiego budżetu państwa niech jadą gdzieś dalej w świat bądź wracają do swojego kraju.
Małe sprostowanie. Oni nie tracą zasiłki ale oni je po prostu wyłudzali , bo po przyznaniu zasiłku udawali ze przebywaja w Polsce a wrocili na Ukrainę. Takich przypadków nie sa tysiace a setki tysięcy okradajacych Polakow z ch budzetu. Nazywajmy rzeczy po imieniu.