Wśród robotników Gazpromu wybuchł bunt. Pracownicy koncernu oburzeni zaległościami w wypłacie wynagrodzeń zdewastowali pomieszczenia biurowe firmy. Bunt musiał pacyfikować OMON. Policja aresztowała przywódców burzliwej demonstracji.
– Robotnicy Gazpromu zdewastowali biura i zaplecze socjalne jednego z podwykonawców gazociągu Siła Syberii – informuje BBC.
Na nagraniu udostępnionym przez brytyjską stację widać grupę kilkudziesięciu robotników rosyjskiego koncernu. Klnąc, rzucają kamieniami w okna firmy, a następnie dewastują wyposażenie. Na kadrach widać także reakcję policji. Odział
OMON wyposażony w pałki i tarcze pacyfikuje robotniczy protest.
Według BBC bunt wybuchł na budowie zakładów uzdatniania gazu w Amursku. Realizowana inwestycja jest elementem gigantycznego gazociągu. Znany pod nazwą „Siła Syberii” będzie dostarczał miliardy metrów sześciennych rosyjskiego surowca do Chin.
Choć kontrakt gazowy opiewa na dziesiątki miliardów dolarów, podwykonawcy zalegają z wypłatami dla robotników Gazpromu. Według danych prokuratury w Amursku, która już prowadzi dochodzenie karne, zatrudnieni domagali się wypłaty zaległości oraz podwyżki płac.
Zamiast płacowych negocjacji robotnicy spotkali się z cyniczną odmową, która sprowokowała bunt. Do akcji wkroczyły oddziały specjalne policji. OMON otoczył plac budowy i siłą rozpędził protestujących, wyłapując przywódców.
Komunikat prokuratury po zajściach głosi: – Uczestnicy incydentu zostali zatrzymani. Uszczerbku doznały pomieszczenia biurowe i socjalne podwykonawcy gazociągu firmy „Renesans”. Przyczyną zajść były pretensje załogi wobec kierownictwa budowy.
Jak podkreśla BBC, epidemiczny kryzys gospodarczy bardzo poważnie odbił się na sytuacji finansowej strategicznych koncernów Putina. Jednym z przejawów złej sytuacji są narastające zaległości finansowe wobec zatrudnionych. Niepłacenie pensji staje się nagminne.