Europejskie media zarzucają amerykańskiej gazecie, że z obrońcy demokracji i wolności stała się instrumentem narzucania światopoglądowego totalitaryzmu. Prześladuje inaczej myślących ludzi, zmuszając ich do zamilknięcia.
– Chcąc zostać aniołem, zamieniła się w bestię – tak francuski dziennik „Le Figaro” ocenia ewolucję, którą przeszła amerykańska gazeta „NYT”. Tytuł, który był światowym wzorcem obiektywizmu i wolności wyrażania poglądów, zamienił się w instrument zaprowadzania totalitaryzmu.
– Odczłowieczenie, bezpodstawne napaści i oskarżenia, a przede wszystkim cenzura. Tego uczy „NYT” młodych dziennikarzy, którzy z obrońców postępu zamieniają się w napastników niszczących wolność poglądów – ocenia francuska gazeta.
Europejscy dziennikarze zarzucają „NYT” obrzucanie błotem wszystkich ludzi myślących inaczej. – Wykorzystując najmniejszy pretekst, nazywają swoich oponentów nazistami i faszystami, nie dostrzegając, że „NYT” postępuje jeszcze gorzej.
Kierownictwo redakcji wykazuje się nadzwyczajnym tchórzostwem, które „Le Figaro” tłumaczy chęcią utrzymania prestiżowej pracy i ogromnych pensji. Z drugiej strony, wskazują francuscy dziennikarze, zespół „NYT” zamienił się w sektę, która wierzy tylko w głoszoną przez siebie religię.
Dlatego nominalnie liberalna i lewicowa redakcja próbuje narzucić Amerykanom swoją prawdę, nie przedstawiając obiektywnie wydarzeń i postaci, które do niej nie pasują: – Właśnie tak „NYT” promuje totalitarne zachowania społeczne, które kiedyś doprowadziły do władzy nazizm i komunizm.
Najdobitniejszym przykładem są ataki na Donalda Trumpa, który najwyraźniej nie pasuje do prawdy, w którą wierzy „NYT”, a za gazetą spora część amerykańskich elit politycznych, komentuje „Le Figaro”.
Europejscy dziennikarze wzywają opinię publiczną do reakcji na promowanie totalitaryzmu przez liberalne media Ameryki: – Za moralny upadek NYT odpowiedzialni są wszyscy czytelnicy, którzy w porę nie odwrócili się od gazety.
Zdaniem „Le Figaro” najwyższy czas na działanie. – Walka z rasizmem wspierana przez NYT, przekształca się w dyktaturę, która atakuje każdą wolność, zaprowadza cenzurę i prześladuje ludzi. Trzeba powiedzieć stanowcze „nie” procesowi, w którym dziennikarze zamieniają się w sowicie opłacanych propagandystów – wzywa „Le Figaro”.