Chiński MSZ zapowiada, że przestanie respektować brytyjskie paszporty mieszkańców Hongkongu. Dokumenty wydane przez Londyn umożliwiają wyjazd, po tym, jak Pekin zdeptał demokrację w dawnej brytyjskiej kolonii.
– Minister spraw zagranicznych ChRL Wang Yi poważnie rozważa zaprzestanie respektowania brytyjskich paszportów mieszkańców autonomicznej enklawy Hongkong – poinformował dziennikarzy rzecznik prasowy resortu.
Chińskie media informują, że chodzi o British National (Overseas). Paszporty Obywateli Brytyjskich Zamorskich Terytoriów Londyn wydał 350 tysiącom mieszkańców swojej byłej kolonii w latach 1987–1997, a więc przed przekazaniem Hongkongu Chinom.
Gwałtowną reakcję chińskiego ministra wywołała obecna decyzja Londynu. Rząd brytyjski zapowiedział, że o taki typ dokumentu w ramach uproszczonej do maksimum procedury może ubiegać się jeszcze 2,5 mln obywateli chińskiej autonomii.
Brytyjska decyzja zapadła na znak protestu przeciwko naruszeniu przez Pekin demokratycznej konstytucji enklawy. Przypomnijmy, że 30 czerwca chiński parlament narzucił Hongkongowi ustawę o bezpieczeństwie wewnętrznym.
Zgodnie z nowym prawem, pod pozorem zwalczania ekstremizmu i terroryzmu, nadzór nad enklawą przejęły komunistyczne służby specjalne. Wyroki karne z obu paragrafów, włącznie z dożywotnim uwięzieniem, będą wydawali komunistyczni sędziowie, bez prawa oskarżonych do apelacji.
Dlatego w czasie briefingu dla zagranicznych mediów rzecznik chińskiego MSZ powiedział: – Pekin uważa uproszczoną procedurę wizową dla mieszkańców Hongkongu za złamanie przez Wielką Brytanię zobowiązań międzynarodowych, a także za ingerencję w wewnętrzne sprawy Chin.
– Londyn nadal uprawia manipulacje z paszportami brytyjskich poddanych. Chiny poważnie rozpatrują uznanie dokumentów za nieważne, co zamknie drogę zagranicznych wyjazdów posiadaczom paszportów w Hongkongu – wyjaśnił rzecznik MSZ.