INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

01:44 | sobota | 23.11.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Roznieśli Szwedów w proch

Czas czytania: 6 min.

Kartka z kalendarza polskiego

23 listopada

Jan Kazimierz w słuckim pasie

20 listopada 1648 Chwalcie usta Pannę Marię!Już więcej nie wierzęAni w działa, ni w husarię,W zbroje, ni w pancerze.Za nic wszystkie mi potęgi,Wojsk ogromnych chmura,Za...

Koniecznie przeczytaj

27 września 1605 r.

Było to jedno z najświetniejszych zwycięstw I Rzeczypospolitej. Zdumiało cały ówczesny świat i opromieniło sławą formację wojskową, jaką miała tylko Polska. Po Kircholmie stała się ona postrachem innych wojsk i na dziesięciolecia zyskała sławę niezwyciężonej.

- reklama -

Salaspils to prawie osiemnastotysięczne miasto na Łotwie. Można powiedzieć – jakich wiele. Ale w XVII wieku nazywało się ono Kircholm. I właśnie tutaj wojsko polsko-litewskie pod dowództwem hetmana polnego litewskiego Jana Karola Chodkiewicza (1040 piechoty, 2400 jazdy i 4 bądź 7 dział, w tym chorągwie kozackie, tatarskie i kurlandzkie), głównie dzięki użyciu przez wodza litewskiego husarii jako siły przełamującej, rozgromiło ponad trzykrotnie liczniejszą armię szwedzką pod dowództwem Karola IX Wazy (8500 piechoty, 2500 jazdy i 11 dział – oprócz Szwedów walczyli zaciężni żołnierze holenderscy, szkoccy i niemieccy).

Przygotowania

Chodkiewicz zostawił w obozie nad Dźwiną niewielki oddział piechoty (prawdopodobnie 150 żołnierzy) oraz 3 działa. Pozostała część piechoty (głównie strzelcy) ustawiona została w centrum na stokach wzgórza w dwóch kolumnach w pierwszym rzucie armii polsko-litewskiej. W lukach między piechotą hetman umieścił 300 husarzy dowodzonych przez porucznika Wincentego Woynę. Prawe skrzydło składało się z dwóch rzutów, w skład których wchodziło 700 husarzy oraz wolontarze (dziś powiedzielibyśmy – wolontariusze), dowodzeni przez rotmistrza Jana Piotra Sapiehę. Lewym skrzydłem także złożonym z dwóch rzutów, dowodził Tomasz Dąbrowa. Właśnie lewe skrzydło, złożone z 900 jeźdźców, miało wykonać szarżę po równinie wzdłuż brzegu Dźwiny i tym sposobem przełamać i rozbić prawe skrzydło armii szwedzkiej. W centrum za piechotą i husarią Woyny ustawiona została chorągiew husarska Teodora Lackiego, a za nią trzeci rzut złożony z 600 żołnierzy (ochotnicy i dwie chorągwie jazdy tatarskiej). Przed obozem polskim stanął tabor złożony ze spiętych łańcuchami wozów i obsadzony piechotą. Płytkie uszykowanie oddziałów armii polskiej dawało możliwość jednoczesnego użycia znacznej części sił. Na koniec Chodkiewicz ustawił za szykiem armii czeladź, a żołnierzom wmówił, że to są nadchodzące posiłki.

- reklama -

Szwedzi

Armia szwedzka stanęła na przeciwległym względem Litwinów wzgórzu w odległości jednego kilometra od wojsk polsko-litewskich. Karol IX podzielił piechotę na 13 półregimentów liczących na ogół po 600–650 żołnierzy. Jazda natomiast podzielona została na 11 półregimentów po 200–220 żołnierzy każdy. W pierwszym rzucie król Szwecji ustawił siedem jednostek piechoty ustawionej w płytkiej linii. Grupa ta, licząca 4600 żołnierzy, opierała się swym prawym skrzydłem o zabudowania Kircholmu. Tuż za tą grupą piechoty stanęła jazda w sile 1500 żołnierzy (6 półregimentów). Prawym skrzydłem jazdy dowodził hrabia Joachim Fryderyk von Mansfeld, natomiast lewym skrzydłem jazdy dowodził pułkownik Henryk Brandt. Artyleria została wysunięta do przodu i osłonięta piechotą pierwszego rzutu. Drugi rzut armii szwedzkiej liczył 3700 żołnierzy. Za drugim rzutem stanął odwód złożony z 5 półregimentów jazdy (1000 żołnierzy). Piechota i jazda ustawione zostały w szachownicę. Szerokość szyku armii szwedzkiej wynosiła prawdopodobnie 800 metrów.

Bitwa

- reklama -

Chodkiewicz, widząc, że Szwedzi stoją na wzgórzu i w tej sytuacji nie da się zaatakować ich pozycji, w celu „rozmontowania” obronnego szyku Szwedów, nakazał swym wojskom pozorowany odwrót zboczem wzgórza. Zadanie upozorowania ucieczki powierzył Dąbrowie. Widząc uciekających Polaków i Litwinów, obawiając się wymknięcia słabego przeciwnika, Karol IX rozkazał Szwedom ruszyć za uciekającym nieprzyjacielem. Na dany sygnał pierwszy rzut piechoty szwedzkiej, chroniony na skrzydłach jazdą drugiego rzutu, zszedł ze wzgórza w dolinkę, a następnie zaczął maszerować pod górę, na wzniesienie zajmowane przez wojska polsko-litewskie. Ponieważ Chodkiewicz zorientował się, że lewe skrzydło Szwedów jest silniejsze od prawego, postanowił zaatakować słabsze skrzydło. Gdy pierwszy rzut armii szwedzkiej oddalił się od reszty swej armii, Chodkiewicz wstrzymał pozorowaną ucieczkę. Wchodzący pod górę Szwedzi spotkali się niespodziewanie z silnym ogniem artylerii i piechoty. Na zmieszanych Szwedów uderzyła husaria oraz rajtarzy kurlandzcy. Kolejne rzuty wojsk szwedzkich ze względu na zbyt dużą odległość nie mogły przyjść z pomocą. Dzięki zastosowanemu fortelowi i błędnej ocenie sytuacji Karola IX Polacy nie musieli walczyć z całą armią szwedzką, a jedynie z jej połową.

Rajtaria Mansfelda po kilkunastu minutach walki z husarzami Dąbrowy rzuciła się do ucieczki, mieszając znajdujące się z tyłu rezerwy szwedzkie. Po pokonaniu rajtarów husaria zaatakowała osłanianą przez nich piechotę i pomimo oporu z pomocą lekkiej jazdy szybko ją złamała i rozbiła. W stronę dalszych rzutów armii szwedzkiej ruszył bezładny tłum uciekających żołnierzy. W walce zginął wódz szwedzki Anders Lennartsson, ponadto Dąbrowa osobiście śmiertelnie ranił Fryderyka, księcia Lūneburga (1578–1605).

Bezładna ucieczka żołnierzy pierwszego rzutu nie dała szans Karolowi IX na natychmiastowe wprowadzenie do akcji wojsk drugiego rzutu, które zmieszane przez uciekających wymagały przegrupowania. By mieć na to czas, rzucił przeciwko dowodzonemu przez Sapiehę prawemu skrzydłu resztę jazdy szwedzkiej. Pomimo przewagi liczebnej Szwedów Sapieha złamał pierwszy rzut nacierającej na niego rajtarii i powstrzymany został dopiero przez odwód. W tej sytuacji Chodkiewicz posłał prawemu skrzydłu na pomoc chorągwie husarii i lekkiej jazdy dowodzone przez rotmistrza Lackiego. Lacki obszedł Szwedów łukiem i uderzył na nich ze skrzydła, a następnie rozbił. Gdy przybyły nowe oddziały szwedzkie, Lacki zawrócił i ponownie ruszył do szarży, która okazała się równie skuteczna. Ścigając uciekających Szwedów, Lacki wyszedł na tyły armii Karola IX, która wciąż broniła się w zabudowaniach Kircholmu. Widząc ogarniającą Szwedów panikę, Chodkiewicz rzucił na wzgórze wszystkie swe wojska. Na wzgórek kościelny, gdzie mieścił się sztab główny Szwedów, szeroką falą szła polsko-litewska piechota. Po trzech godzinach walki wszystkie wojska szwedzkie zostały rozbite i rzuciły się do ucieczki. Szwedzi uciekali w kierunku morza, gdzie czekała na nich stojąca na ryskiej redzie szwedzka flota wojenna. Karola IX od niewoli, a może i śmierci, uratował szlachcic inflancki Henryk Wrede, który oddał mu swego konia, co przypłacił życiem (w nagrodę wdowa po nim otrzymała w 1608 r. rozległe dobra w Elimäki w Finlandii z dworem Anjala, a królowa Krystyna przyznała jego potomkom tytuł baronów). Do pościgu za uciekającymi Szwedami dołączyli także miejscowi chłopi łotewscy, mszcząc się za liczne grabieże.

Niewykorzystane zwycięstwo

Wojska Rzeczypospolitej straciły ok. 100 żołnierzy (200 zostało rannych), z czego tylko 13 husarzy i towarzyszy pancernych, oraz 150 koni.

Szwedzi stracili ok. 6–9 tys. żołnierzy, czyli ponad połowę stanu osobowego armii, w tym  wielu dowódców, zostali też zmuszeni do odstąpienia od oblężenia Rygi. Gratulacje po bitwie nadesłali m.in. papież Paweł V, król Anglii Jakub I, sułtan turecki Ahmed I oraz jego przeciwnik szach perski Abbas Wielki.

Zwycięstwo nie zostało wykorzystane. Niesnaski wśród wodzów, niezadowolenie nieopłacanego wojska spowodowały, że poza doraźnym uratowaniem Rygi (miasto zostało zdobyte przez Szwedów 16 lat później) nie zyskano nic. Chodkiewicz został odwołany do kraju, z czego skorzystali Szwedzi, zdobywając (do roku 1608) szereg polskich twierdz, które później (w latach 1609–1610) musiał Chodkiewicz z wysiłkiem odbierać. Wreszcie, w roku 1611, wobec zaangażowania się Polski i Szwecji w walki wewnętrzne w Rosji zawarto rozejm.

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
reklama spot_img

Ostatnio dodane

Jan Kazimierz w słuckim pasie

20 listopada 1648 Chwalcie usta Pannę Marię!Już więcej nie wierzęAni w działa, ni w husarię,W zbroje, ni w pancerze.Za nic...

Przeczytaj jeszcze to!

0
Podziel się z nami swoją opiniąx