Pomyłka? Niewiedza? Antysemityzm? Amerykańska ignorancja? Trudno pojąć, jak KFC mogło zrobić coś takiego, jak zrobiło w Niemczech.
„Upamiętnienie Reichspogromnacht. Zafunduj sobie delikatniejszy ser z chrupiącym kurczakiem. Teraz w KFCheese!” – takie powiadomienie dostali w środę niemieccy klienci amerykańskiej sieci KFC. Swoich czytelników powiadomił o tym z kolei „The Jerusalem Post”. Proponowanie codziennie promocji i nawiązywanie do historycznych wydarzeń czy świąt lub dni czegoś/kogoś, to nic nowego. Ale nie tym razem.
Kurczak z serem w rocznicę zbrodni
Rzecz w tym, że Reichspogromnacht oznacza „noc kryształową”, czyli noc z z 9 na 10 listopada 1938 r. podczas której z inicjatywy władz w całych Niemczech doszło do masowych pogromów Żydów. W ciągu tej jednej nocy Niemcy zamordowali 91 Żydów, spalili 171 synagog i zdemolowali tyle samo mieszkań Żydów, zniszczyli też 7500 żydowskich sklepów, zbezcześcili prawie wszystkie cmentarze żydowskie na terenie Niemiec. Około 26 tys. Żydów aresztowali i wysłali do już działających na terenie Niemiec obozów koncentracyjnych.
Cel osiągnięty
Marketing KFC Germany cel osiągnął i o reklamie dowiedzieli się nie tylko Niemcy ale i cały świat, a środowiska żydowskie wyraziły oburzenie. I tym razem trudno im się dziwić. Żeby z okazji rocznicy zbrodni proponować swoim klientom fast-fooda z „delikatniejszym serecm”, to trzeba być skończonym kretynem. Skandaliczna reklama, o której będzie głośno, to nic nowego, ale tym razem niemiecki dział marketingu amerykańskiej sieci poczucie humoru zdecydowanie zawiodło.
Przeprosiny
KFC Germany reklamę już wycofało. „Z powodu błędu w naszym systemie wysłaliśmy nieprawidłową i nieodpowiednią wiadomość za pośrednictwem naszej aplikacji. Bardzo nam przykro z tego powodu, natychmiast sprawdzimy nasze wewnętrzne procesy, aby to się nie powtórzyło. Proszę wybaczyć ten błąd” – napisała firma w oficjalnych przeprosinach. Ciekawe, czy to zasługa słynnych i niezawodnych algorytmów, czy zawiódł czynnik ludzki i decyzję podjął jakiś amerykański idiota lub niemiecki antysemita zatrudniony w dziale marketingu i odpowiedzialny za promocję? A może wszystko od reklamy po przeprosiny było celowe i miało sprawdzić, jak daleko można się posunąć? Tego raczej się nie dowiemy. KFC powinno jednak wyciągnąć z tego lekcję na przyszłość. I uważać, bo jaki przydarzy mu się taka „pomyłka” z okazji tragicznej rocznicy dla Polski, to ruski miesiąc popamięta
To tylko taki historyczny Spass!
A wyszedł histeryczny laps.
Niemcy i Amerykanie inaczej patrzą na wojnę niż my…
Kto chodzi i jada w KFC… czy jak im tam?!
Amerykański zwyczaj, czyli mają Żydów gdzieś. Czasy wojny dały temu wyraz. Prezydentowi bardziej na sercu leżał los koni aniżeli Żydów. A jak potraktowali Żydów ,którzy liczyli na schronienie w USA. Statek musiał zawrócić do Niemiec. To tak w skrócie. Nawet bracia w wierze im nie pomogli.