Oglądając telewizję Polsat, można odnieść wrażenie, że Taniec z Gwiazdami trwa od zawsze.
Popularnego show nie wykończyły lata emisji, zmieniające się czasy i inne preferencje widzów. Kiedy każdy myślał, że skończyły się już polskie gwiazdy, które mogłyby zatańczyć, Polsat się nie poddawał i znajdował nowych uczestników. Czasami to były ikony polskiego show-biznesu a czasami po prostu jakiś znajomy kogoś znanego. Nieważne! Ważne, żeby było show. I było, przez lata. Wydawać by się mogło, że ten program jest niezniszczalny i już zawsze będzie częścią życia każdego Polaka. Jak się jednak okazuje, jest coś, co może sprawić, że Taniec z Gwiazdami będzie miał problemy.
Obecnie trwająca edycja rozpoczęła się wiosną, ale ze względu na koronawirusa została przerwana i przeniesiona na jesień. Teraz miały nastać lepsze czasy. Wokół programu pojawiło się zainteresowanie spowodowane rozstającą się parą – Mikołajem i Sylwią z Love Island.
Konflikt się zaostrzał, zainteresowanie rosło, wszystko szło w jak najlepszym kierunku. I nagle… Powrócił temat koronawirusa. Na oficjalnym koncie na Instagramie Taniec z Gwiazdami poinformował, że w najbliższym odcinku nie wystąpi Bogdan Kalus. Aktor przebywa obecnie na kwarantannie. Taniec z gwiazdami podjął również decyzję o wyłączeniu publiczności z widowiska. Godzinę później pojawiła się informacja, że w piątkowym odcinku nie zatańczy również Jan Kliment, który jest partnerem Ani Karwan. Jak zapewnia produkcja, gwiazda wystąpi mimo wszystko, tyle że z innym partnerem. Na Instagramie zapewniono również, że wszyscy pozostali uczestnicy show oraz ekipa pracująca nad realizacją widowiska przeszli testy, które dały wynik negatywny, czyli nie są oni zarażeni koronawirusem. Czy uda się doprowadzić tę edycję Tańca z Gwiazdami do finału, czy i tym razem produkcja będzie musiała przerwać emisję programu?