W rozmowie z portalem Onet, minister edukacji Przemysław Czarnek mówił o planowanej reformie podręczników szkolnych i zmianach w edukacji historycznej.
– Chodzi o historię ziem lokalnych. Tego dzisiaj nie ma na taką skalę, jaka byłaby wskazana. Młody człowiek często nie wie, co się wydarzyło w przeszłości w jego miejscowości czy regionie. Nie znamy naszych gmin, powiatów, miejsc pamięci, historii naszej administracji, życia społecznego, historii naszych OSP czy naszych parafii. Młodzi ludzie często nie znają lokalnych bohaterów, którzy tworzyli historię ich regionu przez ostatnie dekady, czy wieki. A przecież mogą być z nich dumni i ich naśladować – powiedział minister edukacji.
W podręcznikach znajdzie się także informacja o katastrofie w Smoleńsku.
– A dodatkowo – to moja ocena – [jest to – przyp. red.] przykład bylejakości państwa w tamtym czasie i niewypełnienia obowiązków przez radę ministrów kierowaną przez Donalda Tuska. Wynika to wprost z Konstytucji RP – przekonywał Czarnek.
Minister edukacji nie miał też dobrego słowa o ekspertach, którzy dotychczas pracowali nad podręcznikami
– Niezależni eksperci orzekają tak, jak chce lewicowo-liberalny świat. Ja będę miał prawdziwych rzetelnych, niezależnych ekspertów – zapewnia Czarnek.
Źródło: Onet