Spór starego komunisty Leszka Millera z ministrem Zbigniewem Ziobro trwa od lat. Dokładnie od czasy, gdy Ziobro kilkanaście lat temu, idealne punktował Millera podczas obrad sejmowej komisji śledczej ds. wyjaśnienia „afery Rywina”.
Miller nie zapomina i stara się dogryzać Ziobrze na każdym kroku. Oczywiście skuteczność i logika pozostawiają tu wiele do życzenia.
Były premier, a dziś europoseł, skomentował słowa ministra sprawiedliwości, którzy zarzucił Unii Europejskiej wrogie działania wobec Polski.
– Pan Ziobro mówi często, co wie, ale bardzo rzadko wie, co mówi. W tej wypowiedzi mamy istotę jego podejścia, już nie mówiąc o tym, że to jest wyjątkowo cyniczna gra na poruszanie tej części polskiego społeczeństwa, która jest bardzo wrażliwa na takie określenia, jak solidarność, niepodległość, tożsamość i jest gotowa reagować zawsze, nawet wtedy, kiedy te zdania są wyjęte z kontekstu – powiedział gość “Faktów po Faktach”.
Leszek Miller za to bredzi cały czas i próbuje pouczać innych, nawet mądrzejszych od siebie, wpisując się w schemat gry Brukseli z Polską.