Wiele emocji wzbudziła wczorajsza premiera filmu „Nic się nie stało” Sylwestra Latkowskiego. Dokument opowiada o pedofilii wśród polskich celebrytów i kryjącej ją zmowy milczenia.
Emocje podgrzał sam Latkowski, który wystąpił na żywo w TVP po emisji swojego filmu. Nie krył przy tym emocji.
– Borys, (Szyc – przyp. red.) chcę, żebyś powiedział opinii publicznej, czego byłeś świadkiem. Może czas doprowadzić do sytuacji takiej, żebyś powiedział, co widziałeś, czego byłeś świadkiem. Nie tłumacz się, że byłeś pijany, naćpany […] Mam taki sam apel do Majdana, do Wojewódzkiego. Do tych dziewczyn, które tam było widać […]
Z nazwiska Latkowski wymienił też Radosława Majdana i Kubę Wojewódzkiego.
– Mam nadzieję, że celebryci przestaną ulegać hakom – mówił dalej Latkowski.
Film opowiada o nieistniejącym już sopockim klubie „Zatoka Sztuki”, gdzie w latach 2007–2015 dojść miało do seksualnego wykorzystywania nieletnich dziewcząt.
Po premierze filmu wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik poinformował, że w Prokuraturze Krajowej powstanie zespół, który przeanalizuje całą sprawę.