„Minister technologii Ravi Shankar Prasad wymieniając Twitter, Facebook, LinkedIn i WhatsApp powiedział, że będą mogły działać ale tylko pod warunkiem, że grają na indyjskich zasadach”, informuje Reuter.
„Będziecie musieli przestrzegać konstytucji Indii, będziecie musieli przestrzegać prawa Indii”, zagroził Prasad, przemawiając w imieniu rządu w parlamencie.
Agencja wskazuje, że przyczyną konfliktu było ostre starcie pomiędzy administracją premiera Narendry Modi i Twitterem w sprawie regulacji treści.
Amerykański gigant mediów społecznościowych odmówił pełnego wykonania rządowego nakazu usunięcia ponad 1100 kont i postów, które według New Delhi szerzą dezinformację o protestach rolników.
W odpowiedzi Twitter wyjaśnił, że dyrektywa rządu narusza indyjskie prawo.